To na pewno nie jest komfortowa sytuacja. Tatjana Maria bardzo dobrze poradziła sobie w zawodach WTA 125 (WTA Challenger) w Gaibie, docierając do finału. W niedzielę Niemka stoczyła trzysetowy pojedynek z Ashlyn Krueger. Po tytuł w Veneto Open sięgnęła ostatecznie Amerykanka, zwyciężając 3:6, 6:4, 7:5.
Tenisistka naszych zachodnich sąsiadów została z poważnym problemem, bowiem ma mniej niż 24 godziny, aby przenieść się z Włoch do ojczyzny. Maria już w poniedziałek ma się spotkać z Igą Świątek w I rundzie Bad Homburg Open. Ich mecz wyznaczono na korcie centralnym po godz. 18:00.
Teoretycznie organizatorzy mogliby przełożyć ten pojedynek na wtorek (finał jest planowany na sobotę), ale już po triumfie Świątek w wielkoszlemowym Roland Garros 2023 działacze z Bad Homburg poinformowali kibiców, że liderka rankingu WTA wystąpi w poniedziałek. Sprzedaż biletów na 26 czerwca została uruchomiona, a organizatorzy przygotowali dla fanów dodatkowe atrakcje (odbędzie się m.in. kids day) i nie chcą nikogo rozczarować.
Wobec powyższego Maria walczy z czasem, aby dotrzeć do Bad Homburg na czas. O swojej sytuacji opowiedziała w relacji na Instastories. "Obudziłam się o 6 rano po zakończeniu mojego wczorajszego finału w Gaibie po godz. 19. Godzinę jechałam na lotnisko w Bolonii. Czekam z moją rodziną na lot do Frankfurtu nad Menem. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych opóźnień i przyjadę na czas na mój mecz z Igą Świątek" - stwierdziła sensacyjna półfinalistka Wimbledonu 2022.
Jeśli Maria nie zjawi się na czas w słynnym niemieckim kurorcie, to jej miejsce w głównej drabince zajmie "szczęśliwa przegrana" z eliminacji.
Czytaj także:
Iga Świątek wraca do rywalizacji. Zobacz najnowszy ranking WTA
Kolejna zmiana na tronie. Co z Hubertem Hurkaczem?
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #1. Zaskakujące wyznanie Adrianny Sułek. "Nie chciałam już trenować"
Czy Iga Świątek zagra z Tatjaną Marią? 
