Turniej w Niemczech to sposób przygotowania Igi Świątek do Wimbledonu, który rozpocznie się za tydzień. Polka na dzień dobry w WTA Bad Homburg zmierzyła się z zawodniczką gospodarzy, Tatjaną Marią. Mecz z perspektywy trybun oglądało wielu polskich kibiców.
Świątek jak zwykle doceniła fakt, że na jej spotkaniach zawsze widoczne są polskie akcenty i fani z naszego kraju. - Dużo Polaków, jak zwykle - powiedziała z uśmiechem w pomeczowym wywiadzie prosto z kortu. Po tych słowach kibice zaczęli wiwatować i rozległy się brawa. - Jestem naprawdę wdzięczna. Świetnie tu jest - podkreśliła nasza tenisistka.
Polka doceniła również fakt, że w porównaniu do ogromnych turniejów, w których zwykła grać, atmosfera towarzysząca WTA Bad Homburg ma wręcz kojące działanie. - Pierwszy raz tu jestem. Fantastyczne miejsce, zwłaszcza po graniu w głośnych lokalizacjach. Tutaj mogę skupić się na pracy, nauczyć się czegoś. Bad Homburg to idealne miejsce do tego - wyjawiła Iga Świątek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popisy córki gwiazdy tenisa
Co do samego spotkania, nie była to dla niej krótka i gładka przeprawa. Rywalka w pierwszym secie postawiła jej twarde warunki i w nim to Tatjana Maria triumfowała 7:5. Później jednak Iga kontrolowała przebieg tej konfrontacji.
- Ma inny styl - przyznała Świątek zapytana o Niemkę. - Było ciekawie od samego początku, ale cieszę się, że to rozgryzłam. Mam sposób gry, która pozwoli rozwiązywać takie problemy i pozwoli wygrywać na trawie. Cieszę się, że to mi się udało - nie kryła swojego zadowolenia.
Przypomnijmy, że rozbrajająca była reakcja Andrei Petković, która wylosowała dla Tatjany Marii za rywalkę Igę Świątek. "O nie" - krótko stwierdziła, po czym chwyciła się za głowę (więcej tutaj ->>).
W drugiej rundzie przeciwniczką Igi Świątek będzie Jil Teichmann. Mecz Polki ze Szwajcarką odbędzie się w środę.
Zobacz także:
Tylko spójrz, co robiła Iga podczas decydującego seta