"O mój Boże!" To może być największy kiks w historii tenisa

Rywal pogodził się już z tym, że tej wymiany nie wygra. Wtedy zdarzyło się coś, co trudno wytłumaczyć. Nagranie z kiksem Yannicka Hanfmanna szybko obiegło świat. On sam nie mógł uwierzyć w to, co się stało.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Fatalny kiks Yannicka Hanfmanna Twitter / Tennis TV / Fatalny kiks Yannicka Hanfmanna
W meczu I rundy turnieju ATP na Majorce spotkali się ze sobą Yannick Hanfmann i Pedro Cachin. Spotkanie przebiegało bez większej historii i zakończyło się triumfem tego pierwszego 6:2, 6:1.

Po spotkaniu na pewno jednak w pamięci wszystkich śledzących ten pojedynek zapadnie jedna akcja...

Hanfmann doskonale zaserwował, Cachin sięgnął piłkę, ale odbił ją wysoko w górę, żeby ta tylko przeleciała na drugą stronę siatki.

I gdy wydawało się, że Hanfmann spokojnie wykończy akcję mając przed sobą otwarty kort, ten... nie trafił nawet w piłkę! Zamiast tego uderzył rakietą w siatkę.

Komentatorzy nie mogli uwierzyć w to, co się stało. "O mój Boże!" - mówili śmiejąc się do mikrofonu. Sam zawodnik zresztą też był mocno zdziwiony i rozbawiony swoim "popisem".

Zobacz także:
Świątek i inne gwiazdy. Jest lista zawodniczek na turniej w Warszawie
Po tym, co zrobiła Sabalenka, mama nie odzywała się do niej przez tydzień

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popisy córki gwiazdy tenisa
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×