Co to było za uderzenie?! Tak Iga Świątek zakończyła mecz [WIDEO]
Mieliśmy pewne obawy, co do postawy Igi Świątek na nawierzchni trawiastej. Polka ponownie udowodniła, że te są nieuzasadnione. Podczas meczu pierwszej rundy Wimbledonu 2023 wygrała z Lin Zhu, a zwycięstwo zapewniła sobie kapitalnym returnem.
Musiała jednak skreczować z powodu problemów zdrowotnych. Wszyscy kibice byli ciekawi, czy raszynianka podtrzyma formę i w pewnie awansuje do drugiej rundy Wimbledonu. Poniedziałkowe spotkanie z Lin Zhu rozpoczęła fantastycznie.
Już przy pierwszym gemie serwisowym chińskiej tenisistki, Iga Świątek nie dała jej większych szans i szła jak burza, a wynik 6:1 tylko to potwierdza. W drugiej odsłonie było już nieco trudniej. Obie panie przełamywały się nawzajem.
Ostatecznie to liderka światowego rankingu wyszła zwycięsko z tej batalii. Poniedziałkowe starcie zakończyła fantastycznym returnem z bekhendu. Lin Zhu próbowała jeszcze odbić piłkę, ale bezskutecznie. Rozentuzjazmowana Świątek awansowała do drugiej rundy.
Na rywalkę musi jeszcze poczekać. Zostanie nią wygrana meczu Martina Trevisan kontra Sara Sorribes Tormo. Spotkanie jest zaplanowane na poniedziałek (3 lipca). Natomiast termin ten stoi pod znakiem zapytania, ponieważ w Londynie wciąż pada deszcz.
Zobacz też:
Obiecujący start Igi Świątek! "Czuję spokój w głowie"