Gorąco na Wimbledonie. Spięcie gwiazdy z sędzią

W przeszłości Matteo Berrettini dotarł do finału Wimbledonu. W tegorocznej edycji w pierwszej rundzie przyszło mu się mierzyć z Lorenzo Sonego. Obaj panowie trafili jednak na kiepskie warunki do gry.

Dawid Franek
Dawid Franek
 Matteo Berrettini PAP/EPA / Na zdjęciu: Matteo Berrettini
Pogoda w tym roku na Wimbledonie jest bardzo zła. Wiele meczów jest przekładanych na kolejne dni. Nie popisują się też organizatorzy. Nie dość, że niesprawnie zaplanowali mecze na dwóch kortach z zadaszeniem, to jeszcze zmusili graczy na kortach zewnętrznych do gry w warunkach, w których nie czuli się komfortowo.

Taką sytuację widzieliśmy podczas meczu pierwszej rundy pomiędzy dwoma Włochami Matteo Berrettinim i Lorenzo Sonego. Ostatecznie spotkanie w końcu zostało przerwane na początku czwartego seta.

Wcześniej jednak obaj tenisiści mieli ogromne problemy z poruszaniem się po nawierzchni. Kort numer 12 był bardzo śliski już w końcówce trzeciej partii. Arbiter jednak jeszcze wtedy nie zamierzał przerywać gry.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zastawili pułapki na kolarzy! "Przez takie głupoty..."

Berrettini w końcu nie wytrzymał i powiedział, co o tym wszystkim myśli. Nie można się dziwić jego zdenerwowaniu, tym bardziej że jeszcze niedawno leczył uraz, przez który opuścił sporą część sezonu.

- Dobrze, więc jeśli doznam kontuzji, zamierzam cię pozwać, ok? - powiedział w kierunku arbitra. - Wiem, że chcesz, żebyśmy grali, jesteście spóźnieni, my jesteśmy spóźnieni, my też chcemy grać. Ale mam na myśli to, że jeśli upadamy za każdym razem, to jest niebezpieczne - dodał oburzony Włoch.

Mecz został ostatecznie przerwany z wynikiem 6:7(5), 6:3, 7:6(7), 1:1 i 15-15 na korzyść Berrettiniego. Włosi mają wrócić do gry w środę 6 lipca, choć trudno przewidzieć, o której godzinie to się stanie.

Dotychczas Berrettini miał dobre wspomnienia z wimbledońskiej trawy. W 2021 roku dotarł tam bowiem do finału. Poskromił go dopiero sam Novak Djoković.

Czytaj także:
Wznowiła karierę, ale tylko na chwilę. To z nią Linette zagra na Wimbledonie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×