W czerwcu Novak Djoković wygrał w Paryżu 23. tytuł wielkoszlemowy w swojej karierze, czym wyszedł na prowadzenie w klasyfikacji wszech czasów. Serb jest także głównym faworytem do triumfu w Wimbledonie. Dotychczas "Djoko" wygrywał turniej na londyńskiej trawie siedmiokrotnie.
Jak na razie 36-latek szlifuje jednak inną statystykę. Chodzi o liczbę wygranych tie breaków z rzędu w turniejach wielkoszlemowych na przestrzeni jednego sezonu.
Jak wyliczył serwis "OptaAce", Djoković wygrał już 11 tie breaków z rzędu w Wielkich Szlemach, biorąc pod uwagę sezon 2023. Ostatnie dwa dołożył już podczas Wimbledonu, wygrywając jeden najpierw z Pedro Cachinem, a później z Jordanem Thompsonem.
Widać zatem, jak Serb jest mocny w najważniejszych momentach setów. Jego obecny tie breakowy rezultat sprawia, że na horyzoncie widać do pobicia kolejny rekord. W 1994 roku bowiem Pete Sampras wygrał 12 tie breaków z rzędu w Wielkich Szlemach. Djokoviciowi brakuje zatem już niewiele, by ten wynik wyrównać.
Być może stanie się to już podczas Wimbledonu. Jak na razie bez straty seta obrońca tytułu zameldował się w trzeciej rundzie. Tam czeka na kogoś z pary Thomas Martin Etcheverry / Stan Wawrinka.
Czytaj także:
Wznowiła karierę, ale tylko na chwilę. To z nią Linette zagra na Wimbledonie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zastawili pułapki na kolarzy! "Przez takie głupoty..."