W czwartek jednym z ciekawszych spotkań na Wimbledonie było starcie Chorwatki Donny Vekić oraz Amerykanki Sloane Stephens. To zawodniczka z USA była blisko zwycięstwa. W pierwszym secie wygrała 6:4, a w drugim prowadziła już 5:3 i serwowała po awans do II rundy.
Tenisistka z Europy wykazała się jednak ogromnym hartem ducha. Była w stanie przełamać Amerykankę i wygrała cztery gemy z rzędu. Z kolei w trzecim secie także nie brakowało emocji, ale ostatecznie mecz padł łupem Donny Vekić 4:6, 7:5, 6:4.
Po spotkaniu zawodniczka z Bałkanów była wyraźnie wzruszona swoim zwycięstwem. Płakała podczas wywiadu pomeczowego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zastawili pułapki na kolarzy! "Przez takie głupoty..."
- Na początku drugiego seta miałam delikatny atak paniki, bo nie zawsze gra się na korcie nr 1, a Wimbledon jest dla mnie wyjątkowy. Powiedziałam sobie, że trzeba spróbować się jakoś tym cieszyć. Wyszedł ze mnie walczak, biłam się o każdy punkt - wyjawiła w wywiadzie pomeczowym.
- Dziękuję wam wszystkim - zwróciła się do publiczności. - Zawsze powtarzałam mojej ekipie, że Sloane jest jedną z najlepszych zawodniczek na świecie i pokazała to w czwartek. Nie mogę uwierzyć w to, że wygrałam - dodała.
W III rundzie Wimbledonu Chorwatka zmierzy się z Czeszką Marketą Vondrousovą.
@wimbledon The emotions of an incredible #Wimbledon ♬ Epic Music(863502) - Draganov89
Czytaj więcej:
Cisza nocna przerwała wielki spektakl. Wpadka najlepszego Amerykanina