Hubert Hurkacz przystąpił do Wimbledonu 2023 jako 18. singlista świata. To oznaczało, że już w III rundzie mógł trafić na wyżej klasyfikowanego przeciwnika. I tak też się stało, bo jego rywalem w tej fazie został Lorenzo Musetti, aktualnie 16. rakieta globu.
Polak w piątek jednak sprostał wyzwaniu. Wspaniale serwował (posłał 16 asów i ani razu nie został przełamany), skutecznie returnował oraz grał z głębi kortu i w efekcie pokonał Włocha 7:6(4), 6:4, 6:4.
Tym samym Hurkacz odniósł długo wyczekiwaną wygraną. Dla tenisisty z Wrocławia to bowiem pierwsze zwycięstwo nad wyżej notowanym rywalem w turnieju wielkoszlemowym od Wimbledonu 2021. Wówczas, także będąc 18. w rankingu ATP, w ćwierćfinale pokonał 6:3, 7:6(4), 6:0 zajmującego ósmą lokatę Rogera Federera.
Na przestrzeni kariery 26-latek z Wrocławia odniósł cztery zwycięstwa nad wyżej klasyfikowanymi przeciwnikami w imprezach Wielkiego Szlema. We wspomnianym Wimbledonie 2021, przed meczem z Federerem, ograł wówczas wicelidera listy ATP, Daniła Miedwiediewa.
Także w Wimbledonie, tyle że w sezonie 2019, będąc 45. w rankingu, w I rundzie okazał się lepszy od wtedy 36. w klasyfikacji Dusana Lajovicia. Z kolei w wielkoszlemowym debiucie, w I rundzie Roland Garros 2018, jako 188. tenisista świata poradził sobie z wówczas zajmującym 54. pozycję Tennysem Sandgrenem.
Dodajmy, że w całej karierze Hurkacz łącznie wygrał 25 meczów w turniejach wielkoszlemowych. Najwięcej w Wimbledonie - dziewięć.
Cisza nocna przerwała wielki spektakl. Wpadka najlepszego Amerykanina
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ cudne uderzenie. Ręce same składają się do braw