Legenda na drodze Hurkacza. Co za słowa trenera o Polaku!

- W tym aspekcie gry jest w trójce najlepszych na świecie - chwali Huberta Hurkacza jego trener, Craig Boynton. W niedzielę Polak powalczy w czwartej rundzie Wimbledonu z legendą tenisa.

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
Hubert Hurkacz PAP/EPA / EPA/ADAM VAUGHAN / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Patrząc na same wyniki, łatwo można odgadnąć, że Wimbledon to ulubione wielkoszlemowe zawody Huberta Hurkacza. Najlepszy polski tenisista w Londynie wygrał dziewięć z 25 meczów Wielkiego Szlema w karierze. Tak dobrego wyniku nie osiągnął dotąd w Paryżu, Melbourne ani Nowym Jorku. W tym roku wrocławianin kroczy po wyrównanie wyniku sprzed dwóch lat, kiedy w Wimbledonie dotarł do półfinału, a po drodze pokonał legendę dyscypliny, Rogera Federera.

Tym razem Hurkacz zmierzy się z innym wybitnym tenisistą. Już w niedzielnym spotkaniu czwartej rundy zagra z wiceliderem światowego rankingu i 23-krotnym zwycięzcą Wielkiego Szlema, Novakiem Djokoviciem. Serb zaraz po awansie do kolejnej rundy chwalił Polaka, jego serwis, zasięg ramion i przypomniał spektakularny triumf nad Federerem.

Wymienione przez Djokovicia atuty potwierdza w rozmowie z WP SportoweFakty Craig Boynton, trener Hurkacza. Amerykanin opowiada nam o przemianie 18. zawodnika rankingu oraz ich wyjątkowej relacji.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #3. Mistrzyni z przypadku. Anita Włodarczyk odsłania kulisy

Maciej Siemiątkowski, WP SportoweFakty: Co sprawia, że Hurkacz tak dobrze radzi sobie na trawie?

Craig Boynton, trener Huberta Hurkacza: On bardzo lubi tę nawierzchnię i pasuje do grania na trawie. Wyzwala na niej wszystkie swoje atuty. Tenisista musi rozumieć, jak nawierzchnia wpływa na jego grę. Kiedy nie musisz z nią walczyć, to dodatkowy atut. Wielu zawodników nie rozumie grania na trawiastej nawierzchni, sezon na niej jest krótki, więc odrabiają straty na kortach twardych lub mączce. Od początku współpracy z Hubertem widziałem, że na trawie nie będzie miał takich problemów.

Co najbardziej podoba się panu w jego grze w Wimbledonie?

To że po prostu gra, a nie walczy z nawierzchnią. Doskonale wie, co na niej zrobić, żeby odnosić sukcesy. A kiedy zdarzają się momenty, że trzeba z nią walczyć, szybko z nich wychodzi i wraca na swój wysoki poziom. To jest u niego dość jasne.

Choć jeszcze niedawno dużo było krytycznych opinii, że Hubert gorzej radzi sobie w tym sezonie i obniżył loty...

Bardzo łatwo jest obejrzeć mecz w telewizji i krytykować. Jednak mało kto wie, co dzieje się w zespole i jak pracujemy. Krytyka wynika być może z oczekiwań. Że ostatnie wyniki nie odzwierciedlały osiągnięć z przeszłości. Nam pozostaje pracować nad jego grą, cały nasz zespół i Hubert dajemy z siebie maksimum. Nie odmawiam nikomu prawa do tego, niech każdy ma swoje poglądy, ale ja tego nie biorę do siebie i nie mam w nawyku, by na to odpowiadać.

My z Hubertem doskonale wiemy, jak intensywnie pracujemy i nad czym ćwiczymy. Życie i sport mają to do siebie, że nie da się non stop być na szczycie i zdarzają się słabsze okresy.

U Huberta cenię to, że każdego następnego dnia jest gotowy do pracy i poprawiania swojej gry. Jego historia cały czas trwa. Już ma na koncie duże tytuły i osiągnięcia. Gdyby nie było w jego karierze słabszych okresów, tych tytułów być może by nie było. W dłuższej perspektywie takie chwile są potrzebne, aby sprecyzować cele i do nich dążyć.

W czym Hurkacz zrobił ostatnio największy progres?

Dużo pracowaliśmy nad prędkością piłki po uderzeniu z forhendu. Jestem zadowolony z efektów tej pracy. Poprawiliśmy średnią prędkość po tych zagraniach i idzie to w dobrym kierunku.

Ponadto cały czas jego mocną stroną jest serwis. Moim zdaniem jest w pierwszej trójce  zawodników z najlepszym serwisem. Jego zagrania to koszmar dla rywali. Wywiera tym dużą presję na rywalu.

Czy z Djokoviciem jest on w stanie zagrać tak spektakularny mecz jak z Federerem?

Nie oglądamy się wstecz, bo nasza praca to proces. Hubert jest już innym zawodnikiem i osobą niż dwa lata temu. Po prostu skupiamy się na tym, co mamy do zrobienia w tym momencie.

Pracuje pan z Polakiem już cztery lata. Jakie cechy ceni pan w nim najbardziej?

Jest bardzo szczery i opiekuńczy. Troszczy się o innych i jest w tym bezinteresowny. Naprawdę dobrze się dogadujemy i wiemy, jak radzić sobie z wyzwaniami. Bardzo lubię z nim podróżować. To już nie jest relacja trener i zawodnik, przez te lata staliśmy się przyjaciółmi. Dzięki temu świetnie się współpracuje.

Co szczególnego dostrzega pan w jego grze?

Cenię to, że kiedy wejdzie na wysokie obroty, to osiąga niezwykły poziom. Może pokonać rywala tempem, szybkością lub jakością zagrań. Jest bardzo dynamicznym tenisistą. Cieszę się, że jest też coraz bardziej obeznany na trawie. Zawsze był i osiągał na niej dobre wyniki. Ale ten sezon wydaje się dość równy. W Stuttgarcie dotarł do półfinału, teraz dobrze radzi sobie w Wimbledonie. Bardzo szybko adaptuje się do tej nawierzchni.

Rozmawiał Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj też:
Pytanie nawet nie padło. Novak Djoković sam zaczął mówić o Hubercie Hurkaczu
Nareszcie! Hubert Hurkacz czekał na to od meczu z Rogerem Federerem

Czy Hurkacz pokona Djokovicia w IV rundzie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×