Dwudniowa bitwa Huberta Hurkacza z Novakiem Djokoviciem. Polak nie poddał się

PAP/EPA / ISABEL INFANTES / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
PAP/EPA / ISABEL INFANTES / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz dzielnie walczył z Novakiem Djokoviciem, ale kluczowe akcje padły łupem serbskiego arcymistrza. Polak zdobył seta, ale zakończył występ w wielkoszlemowym Wimbledonie 2023 po dwudniowej batalii z siedmiokrotnym mistrzem imprezy.

W poprzednich rundach Wimbledonu Hubert Hurkacz (ATP 18) trzem rywalom nie oddał seta. Do tego ani razu nie stracił serwisu. W IV rundzie Polaka czekało arcytrudne zadanie. Trafił na Novaka Djokovicia (ATP 2), siedmiokrotnego mistrza londyńskiej imprezy. Wczoraj tenisiści na kort centralny (dach został zamknięty) wyszli krótko przed godz. 22:00. Wszystko przez dwa wcześniejsze maratony, pięciosetowy mężczyzn i trzysetowy kobiet z udziałem Igi Świątek. Można było zakładać z dużą dozą prawdopodobieństwa, że starcie Polaka z Serbem zostanie przerwane z powodu ciszy nocnej.

W I secie tenisiści błyskawicznie rozstrzygali swoje gemy serwisowe. Tylko dwa razy zostali poddani próbie. Najpierw Hurkacz utrzymał podanie ze stanu 0-30 i wyszedł na 5:4, a następnie podobnym wyczynem popisał się Djoković. Polak chciał jak najszybciej kończyć wymiany i często chodził do siatki.

Można się było spodziewać, że jedno zawahanie zadecyduje o losach seta, ale w tie breaku nerwowo było z obu stron. Djoković przy 3-3 popełnił podwójny błąd. Hurkacz dla odmiany posłał dwa asy i miał trzy piłki setowe. Przy pierwszej Polak zepsuł slajsa. Drugą Serb obronił wygrywającym serwisem. Przy trzeciej nie popisał się nasz reprezentant i wpakował forhend w siatkę. Ostatecznie Hurkacz od 6-3 stracił pięć punktów z rzędu. Set dobiegł końca, gdy wyrzucił forhend.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #3. Mistrzyni z przypadku. Anita Włodarczyk odsłania kulisy

W czwartym gemie II partii Hurkacz był pod presją, ale obronił break pointa asem. Także Djoković już nie tak szybko rozstrzygał akcje serwisem i więcej było wymian. Jednak Serb nawet przez moment nie był zagrożony stratą podania.

Tymczasem Hurkacz znalazł się w ogromnych tarapatach w ósmym gemie. Dzięki serwisowi odparł trzy break pointy przy 0-40, a później jeszcze jeden z dużą dozą szczęścia. Polak zagrał instynktownie woleja, po którym piłka nabrała zadziwiającej rotacji i wróciła na stronę rywala. Serb odgrywając ją wpadł w siatkę.

Znów doszło do tie breaka. W nim Hurkacz z 0-2 wyszedł na 5-4. Ponownie jednak podjął kilka nietrafionych decyzji. Precyzyjne minięcie przyniosło Djokoviciowi piłkę setową. Polak był w natarciu i obronił się rozstrzygając na swoją korzyść bardzo długą wymianę. Dwa błędy Hurkacza (bekhend w siatkę, przestrzelony forhend) sprawiły, że set padł łupem Serba.

Mecz został po dwóch setach przerwany. Tenisiści wrócili dzień później po godz. 15:30 i rywalizowali już w innych warunkach, bo przy otwartym dachu. Nie brakowało momentami dosyć silnych podmuchów wiatru. Mimo to obaj znów pokazywali siłę swojego serwisu i agresywny tenis. Już w drugim gemie lekkie problemy miał Djoković, ale od 0-30 zdobył cztery punkty.

Poza tym obaj błyskawicznie utrzymywali podanie. Wszystko wskazywało na kolejny tie break, ale przyszedł 12. gem. Hurkacz pokazał to, czego zabrakło w kluczowych momentach poprzednich setów. Nie było zawahania i przeprowadził zdecydowane ataki. Wyśmienita kontra bekhendowa oraz dwa świetne forhendy dały Polakowi III seta.

W IV partii przebieg gry się nie zmieniał. Wciąż można było obserwować asy, wygrywające serwisy czy ewentualnie bardzo krótkie wymiany często wieńczone przy siatce. Wszystko to było połączone z czekaniem na moment słabości rywala. Taki przytrafił się Hurkaczowi przy stanie 3:3. Obronił dwa break pointy, ale przy trzecim wyrzucił forhend w dłuższej wymianie.

Stało się, Polak po raz pierwszy w turnieju przegrał swój gem serwisowy. Djoković bez problemu utrzymał przewagę. Przy 5:4 posłał dwa asy, a spotkanie dobiegło końca, gdy bekhend Hurkacza wylądował w siatce. Serb zwyciężył 7:6(6), 7:6(6), 5:7, 6:4 i pozostaje w grze o 24. wielkoszlemowy tytuł. W tym roku nie doznał jeszcze porażki w największych imprezach. W styczniu triumfował w Australian Open, a na przełomie maja i czerwca wygrał Roland Garros.

Mecz trwał trzy godziny i siedem minut. Hurkacz zaserwował 33 asy, a Djoković miał 18. Polak miał aż 59 akcji przy siatce i zdobył 43 punkty. Serb w strefie woleja zgarnęła 22 z 31 piłek. Obaj tenisiści zaliczyli po jednym przełamaniu. Hurkacz miał dwa break pointy, a Djoković wypracował sobie ich osiem. Polakowi naliczono 64 kończące uderzenia przy 37 niewymuszonych błędach. Serbowi zanotowano 44 piłki wygrane bezpośrednio i 16 pomyłek.

Była to szósta konfrontacja tych tenisistów, druga w Wimbledonie. W 2019 roku Djoković wygrał w czterech setach. Po raz trzeci trafili na siebie w wielkoszlemowej imprezie. W Rolandzie Garrosie 2019 zdecydowanie zwyciężył Serb (6:4, 6:2, 6:2).

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 44,7 mln funtów
niedziela-poniedziałek, 9-10 lipca

IV runda gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 2) - Hubert Hurkacz (Polska, 17) 7:6(6), 7:6(6), 5:7, 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Czytaj także:
Niespodzianka w meczu Linette
Niesłychany dreszczowiec Igi Świątek!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty