Na ćwierćfinale zakończyła swoje zmagania na tegorocznym Wimbledonie liderka światowego rankingu WTA Iga Świątek. To i tak jej najlepszy wynik w karierze w Londynie.
Marsz naszej tenisistki zatrzymała we wtorek Elina Switolina - Ukrainka wygrała w trzech setach 7:5, 6:7(5), 6:2 i to ona zagra w półfinale.
Więcej o meczu pisaliśmy tutaj -->> Huśtawka nastrojów w meczu Igi Świątek. Serwis opuścił Polkę
- Zagrała bardzo dobry tenis - komplementowała swoją rywalkę Świątek. - Miałam wrażenie, że grała bez zawahania, nie wstrzymywała ręki i opłaciło jej się to - dodała.
Nasza tenisistka przyznała otwarcie, że ma nadzieję, iż za rok wyciągnie z tej porażki wnioski. Podsumowała jednocześnie cały tegoroczny Wimbledon. Czy opuści Londyn zadowolona z tego, co udało się osiągnąć?
- Ogólnie z turnieju jestem zadowolona, bo czuję, że zrobiłam ogromny postęp na trawie. Mecze miały dla mnie o wiele więcej sensu w porównaniu z zeszłorocznymi. Czułam, że częściej mam kontrolę nad tym, co się dzieje - oceniła.
Świątek przyznała też, że nadal jest jednak dużo rzeczy, które może poprawić i ma nadzieję, że z roku na rok będzie to widać w jej grze w Londynie, gdzie coraz lepiej "dogaduje się" z trawiastymi nawierzchniami.
- Wciąż jest to nawierzchnia, na której nie jest mi najłatwiej, ale czuję, że naprawdę mogę tu zrobić dobrą robotę - oznajmiła.
Zobacz także:
Rywalka Świątek parsknęła śmiechem. "Jesteś szalony"
Zdjęcia obiegają sieć. Tak rywalka Świątek zareagowała na triumf
ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe wideo z księżną Kate na Wimbledonie. To trzeba zobaczyć