"Histeria". Rosjanie uderzają w Wimbledon. Oberwała nawet księżna Kate

Getty Images / Photo by Max Mumby/Indigo/Getty Images/ EPA/NEIL HALL / Na zdjęciu: Kate Middleton/Danił Miedwiediew
Getty Images / Photo by Max Mumby/Indigo/Getty Images/ EPA/NEIL HALL / Na zdjęciu: Kate Middleton/Danił Miedwiediew

W rosyjskich mediach oburzenie z powodu felietonu w "Daily Mail" na temat występów przedstawicieli państwa-agresora w Wimbledonie 2023. "To antyrosyjska histeria" - podnosi sport-express.ru.

Dziennikarz sportowy Ian Herbert z "Daily Mail" opublikował felieton, w którym bardzo negatywnie wypowiedział się na temat udziału rosyjskich tenisistów w Wimbledonie. Powód jest oczywisty... wydarzenia na Ukrainie (wojna wywołana przez reżim Putina trwa od 24 lutego 2022 r. - przyp. red.) - pisze sport-express.ru.

Rosyjski portal nazywa sprawę wprost: "To antyrosyjska histeria", zarzucając brytyjskiemu felietoniście powoływanie się na kompromitujące dowody.

Sprawa dotyczy m.in. 16-letniej Mirry Andriejewej. Rudowłosa juniorka stała się prawdziwym odkryciem gry pojedynczej kobiet na Wimbledonie 2023. "Jej błyskawiczny wzrost formy najwyraźniej prześladuje zwolenników sportowej izolacji Rosji" - podkreśla w kuriozalnym tonie sport-express.ru.

"Chciałbym zapytać Andriejewę, dlaczego śledzi na portalach społecznościowych piosenkarza Grigorija Lepsa, aktywnego zwolennika rosyjskich władz. Dlaczego spodobał jej się wpis, w którym Leps złożył życzenia Władimirowi Putinowi z okazji urodzin? I dlaczego polubiła post, w którym inny rosyjski artysta naśmiewa się z prezydenta Ukrainy Wołodomyra Zełenskiego?" - takie pytania Herberta nie mogły spodobać się w Rosji.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #3. Mistrzyni z przypadku. Anita Włodarczyk odsłania kulisy

Przy okazji oberwało się od Rosjan też... księżnej Kate. Księżna Kate Middleton w ostatnich latach patronuje turniejowi Wielkiego Szlema w Londynie i bierze udział we wszystkich ceremoniach wręczenia nagród.

Nieoficjalnie mówiło się o tym, że w ubiegłym roku to ona nalegała na usunięcie zawodniczek z Rosji i Białorusi (państwo to wspiera Putina w wojnie w Ukrainie - przyp. red.) z imprezy, ponieważ nie chciała podać im ręki przed kamerami w przypadku, gdyby doszli do finału.

"Ubiegłoroczne zawieszenie naszych tenisistów kosztowało Wimbledon tak dużo, że w tym roku trzeba było zrezygnować z radykalnych środków. W rezultacie istnieje realne zagrożenie, że Kate spotka się na uroczystościach z Daniłem Miedwiediewiem i Białorusinką Aryną Sabalenką (oboje mają szanse na występ w finale tegorocznego Wimbledonu - przyp. red.)" - podsumowuje rosyjski portal.

Zobacz:
Została najlepsza czwórka. Oto pary półfinałowe Wimbledonu
Rosjaninowi puściły nerwy. Brak słów, co wykrzyczał