Juniorski Wimbledon był trzecim turniejem wielkoszlemowym Tomasza Berkiety w tym sezonie. Wcześniej dotarł do półfinału Australian Open, natomiast gorzej poradził sobie w Rolandzie Garrosie, gdzie odpadł w pierwszej rundzie.
Teraz rozstawiony z numerem "15" Polak dotarł do ćwierćfinału. W nim przyszło mu się mierzyć z turniejową "piątką", Rosjaninem Jarosławem Deminem.
Zarówno w pierwszym, jak i w drugim secie oglądaliśmy wyrównany pojedynek. W premierowej odsłonie nie doszło do żadnych przełamań i o końcowym wyniku zadecydował tie-break. Już w dziesiątym gemie przy swoim serwisie Berkieta obronił piłkę setową. Później dokonał tego ponownie, ale przy podaniu Demina musiał skapitulować.
W II partii Rosjanin przełamał swojego rywala w piątym gemie i chwilę później prowadził 4:2. Od tego momentu lepiej grać zaczął Polak, który szybko odrobił stratę i miał nawet dwie piłki setowe przy serwisie Demina. Ostatecznie Berkieta nie wykorzystał szansy i znów o wszystkim zadecydował tie-break.
W nim Polak obronił dwie piłki meczowe, w tym jedną przy serwisie przeciwnika. Po tym, jak doprowadził do remisu (6-6), Demin uzyskał mini breaka, a następnie postawił kropkę nad "i". Tym samym przygoda Berkiety z juniorskim Wimbledonem dobiegła końca.
The Championship, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 44,7 mln funtów
czwartek, 13 lipca
ćwierćfinał gry pojedynczej juniorów:
Jarosław Demin (5) - Tomasz Berkieta (Polska, 15) 7:6(5), 7:6(6)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zatańczyli przed... selekcjonerem. I ten komentarz!