Hiszpan uznawany jest za następcę wielkich tenisistów, którzy w ostatnich latach zdominowali rywalizację na światowych kortach. Mowa o Rogerze Federerze, Rafaelu Nadalu i Novaku Djokoviciu. Ten pierwszy zakończył już karierę, drugi przechodzi leczenie po kontuzji, a trzeciego pokonał w finale Wimbledonu.
20-letni Carlos Alcaraz w Londynie udowodnił, że ma niesamowity talent. Młody tenisista znalazł sposób na wygranie z dużo bardziej doświadczonym Djokoviciem, co udaje się niewielu zawodnikom. Hiszpan ma już na swoim koncie dwa wielkoszlemowe tytuły, a eksperci przewidują, że już wkrótce będzie ich zdecydowanie więcej.
Alcaraz zdaje sobie sprawę z tego, że mimo młodego wieku osiągnął już tak wiele. Są jednak rzeczy, z którymi nie do końca może się pogodzić. - W pewnym sensie tęsknie za możliwością robienia pewnych rzeczy, które robią normalni 20-latkowie - powiedział Alcaraz w rozmowie z "El Pais".
W jego życiu nie ma bowiem miejsca na imprezy, zabawę z rówieśnikami. Do tego od dłuższego czasu jest singlem. - To, że za tym tęsknię jest krótkotrwałe. Każdy chce żyć swoimi marzeniami. Ja mam szczęście, że mogę to przeżyć i osiągnąć - dodał tenisista.
Alcaraz od 26 czerwca jest liderem rankingu ATP. Na szczycie był już przez 29 tygodni, a liczba ta stale rośnie. Już teraz jest jednym z najmłodszych tenisistów, którzy odnieśli tak wiele sukcesów w zawodowym tenisie.
Czytaj także:
Długi dzień w Gstaad. Odpadli wielkoszlemowy mistrz i młody talent
Kevin Anderson nie zwalnia tempa. Znakomity początek faworytów
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"