Amerykanie lepsi od Australijczyków. Jest nowy mistrz turnieju w Atlancie

PAP/EPA / ERIK S. LESSER / Na zdjęciu: Taylor Fritz
PAP/EPA / ERIK S. LESSER / Na zdjęciu: Taylor Fritz

W niedzielę zapadły ostateczne rozstrzygnięcia w zawodach ATP 250 na kortach twardych w Atlancie. Po tytuł w singlu sięgnął Taylor Fritz, który w trzech setach pokonał Aleksandara Vukicia. W deblu również najlepsi okazali się Amerykanie.

Tradycji stało się zadość, bowiem rozgrywany od 2010 roku turniej Atlanta Open zawsze wygrywali Amerykanie lub Australijczycy. W niedzielę nowym mistrzem został najwyżej rozstawiony Taylor Fritz (ATP 9), który w finale pokonał 7:5, 6:7(5), 6:4 debiutującego w meczu o tytuł Aleksandara Vukicia (ATP 82).

Był to pierwszy pojedynek Amerykanina i Australijczyka na zawodowych kortach. W ciągu dwóch godzin i 16 minut reprezentant USA nie musiał bronić żadnego break pointa, ale po zmarnowaniu dwóch meczboli w 12. gemie i przegranym tie-breaku w drugiej partii musiał rozgrywać trzeciego seta. Ostatecznie, podobnie jak w premierowej odsłonie, postarał się o rozstrzygające przełamanie.

Fritz sięgnął po drugie trofeum w obecnym sezonie (wcześniej był najlepszy w Delray Beach) i zarazem szóste w karierze. Otrzymał również 250 punktów do rankingu ATP oraz 112,1 tys. dolarów premii finansowej. W poniedziałek umocni się na dziewiątym miejscu w światowej klasyfikacji. Dla Vukicia był to pierwszy finał w głównym cyklu. W Atlancie wywalczył 150 punktów, dzięki czemu awansuje na najwyższą w karierze 62. pozycję. Gdyby sięgnął po trofeum, to zadebiutowałby w Top 50.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Dzieci Kardashian oszalały. Gwiazdor spełnił ich marzenie

- Grałem tutaj wcześniej pięciokrotnie i osiągnąłem półfinał w 2021 oraz finał w 2019 roku. Uważam, że zawsze byłem blisko, dlatego nie sądzę, abym sobie poradził z kolejną porażką w finale. Naprawdę dobrze jest wykonać swoją robotę - powiedział Fritz (cytat za ATP) podczas ceremonii dekoracji.

Fritz został w niedzielę czwartym Amerykaninem, który sięgnął po tytuł w Atlancie. Dołączył tym samym do Mardy'ego Fisha, Andy'ego Roddicka i Johna Isnera. Ten ostatni triumfował w stolicy stanu Georgia aż sześciokrotnie.

W niedzielę wyłoniono również mistrz turnieju gry podwójnej. Tytuł wywalczyli rozstawieni z czwartym numerem Amerykanie Nathaniel Lammons i Jackson Withrow. Pokonali oni po dwóch tie-breakach australijski duet Max Purcell i Jordan Thompson 7:6(3), 7:6(4). W zeszłym tygodniu reprezentanci USA okazali się najlepsi na trawie w Newport. Teraz cieszyli się z trzeciego wspólnego mistrzostwa w tourze. Obaj mają na koncie po cztery deblowe trofea, ponieważ po jednym wygrali z różnymi partnerami.

Atlanta Open, Atlanta (USA)
ATP 250, kort twardy, pula nagród 737,1 tys. dolarów
niedziela, 30 lipca

finał gry pojedynczej:

Taylor Fritz (USA, 1) - Aleksandar Vukić (Australia) 7:5, 6:7(5), 6:4

finał gry podwójnej:

Nathaniel Lammons (USA, 4) / Jackson Withrow (USA, 4) - Max Purcell (Australia) / Jordan Thompson (Australia) 7:6(3), 7:6(4)

Czytaj także:
Hubert Hurkacz zaczyna amerykańskie lato. W tym turnieju nie wiodło mu się dobrze
Gwiazdy znów zawitają do Meksyku. Piąta rakieta świata zagra z "jedynką"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty