Mistrzostwa WTA, dzień 2: zapowiedź

Pojedynek dwóch zawodniczek, które w Mistrzostwach WTA grają po raz pierwszy. Azarenki to w ogóle nie sparaliżowała i w pierwszym meczu pewnie pokonała Jelenę Jankovic. Woźniacka będzie się chciała zrewanżować Białorusince za dwie porażki, jakie poniosła w tym roku w Memphis i Rzymie, a szczególnie za ten pierwszy turniej, gdy zmierzyły się w finale. Dunka w obu tych spotkaniach nie ugrała nawet seta. 19-letnia Karolina w tym sezonie wygrała turnieje w Ponte Vedra Beach, Eastbourne i New Haven, ale najgłośniej było o niej we wrześniu, gdy doszła do finału US Open. Azarenka w tym sezonie zdobyła swoje pierwsze tytuły. Po wszystkie sięgnęła w pierwszych trzech miesiącach sezonu. Najważniejszy był ten zdobyty w Miami, gdzie w finale rozbiła samą Serenę Williams. Poza tym Białorusinka osiągnęła ćwierćfinały French Open i Wimbledonu.

Obie zawodniczki w tym sezonie przeżywały różne perturbacje. Jankovic popełniła błąd w przygotowaniach do sezonu (przesadziła z obciążeniami treningowymi) i przez większą jego część odzyskiwała świeżość. Mimo to wygrała turnieje w Marbelli i Cincinnati. O jej spadku z pierwszego na ósme miejsce w rankingu zadecydowała bardzo słaba gra w turniejach wielkoszlemowych: czwarta runda Australian Open i French Open, trzecia Wimbledonu i druga US Open. Safina po wygraniu turniejów w Rzymie, Madrycie i Portorożu oraz osiągnięciu finałów Australian Open i French Open w końcówce sezonu zupełnie zgubiła formę. W sierpniu doszła jeszcze do finału w Cincinnati, w którym przegrała właśnie z Jankovic. Potem jednak przytrafiły się jej cztery fatalne występy. Rosjanka wygrała trzy z siedmiu spotkań. Przegrała m.in. z Kai-Chen Chang i Shuai Zhang, co najdobitniej pokazuje jej katastrofalną dyspozycję. Jankovic i Safina dwukrotnie spotkały się w finale turnieju WTA. Serbka oprócz tegorocznego zwycięstwa w Cincinnati pokonała Rosjankę w 2007 roku w Charleston.

To już będzie 22. konfrontacja sióstr Williams w WTA Tour. Przed rokiem również mierzyły się w Mistrzostwach WTA w fazie grupowej i górą była Venus, która wygrała wszystkie pięć meczów po raz pierwszy wygrywając tę imprezę. Teraz starsza z amerykańskich sióstr by zachować szanse na wyjście z grupy musi pokonać Serenę. We wtorek przegrała w trzech setach z Jeleną Dementiewą. Serena z kolei rozprawiła się w dwóch setach ze Swietłaną Kuzniecową i to ona przed dzisiejszym meczem jest w korzystniejszej sytuacji. Venus może zakończyć ten sezon z pustymi rękami. Wprawdzie wygrała turnieje w Dubaju i Acapulco, ale po raz pierwszy od 2007 roku może ukończyć rozgrywki bez wygraniu turnieju wielkoszlemowego lub Turnieju Mistrzyń. Serena z kolei po wygraniu Australian Open i Wimbledonu ma szansę na drugi triumf w Mistrzostwach WTA. Wcześniej dokonała tego w swoim debiucie w tej imprezie w 2001 roku. Siostry Williams od 1998 roku stoczyły wiele pasjonujących bojów, które przeszły do historii tenisa. Aż 10 razy spotykały się w finale turnieju WTA, w tym osiem razy w wielkoszlemowym finale. W tym roku drugi rok z rzędu finał Wimbledonu był wewnętrzną rozgrywką amerykańskich sióstr. Serena zrewanżowała się Venus za porażkę z ubiegłego sezonu. W tym sezonie grały one ze sobą jeszcze dwukrotnie. W Dubaju lepsza była Venus (decydował tiebreak trzeciego seta), a w Miami górą była Serena.

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)