Nerwowo, ze zrywami, ale zwycięsko. Tak można opisać pierwszy mecz Igi Świątek podczas tegorocznego turnieju WTA 1000 w Montrealu. Polka pokonała Karolinę Pliskovą 7:6(6), 6:3 i w Kanadzie gra dalej.
Rezultat szczególnie pierwszego seta pokazuje, że to nie była łatwa przeprawa dla podopiecznej Tomasza Wiktorowskiego. Czeszka zagrała nieźle, prawdopodobnie najlepiej od ostatniego meczu z naszą reprezentantką podczas kwietniowego turnieju w Stuttgarcie.
To tylko mogło pomóc naszej tenisistce. Eksperci zwracają uwagę na to, że 31-latka postawiła dość wysoko poprzeczkę. Przy nierównej grze Świątek dało to blisko dwugodzinny pojedynek. Jednocześnie Pliskova odniosła trzecią w karierze (a drugą w sezonie) porażkę z 22-letnią raszynianką.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #5. Konrad Bukowiecki: Kończyłem karierę kilkadziesiąt razy
"Iga Świątek pokonała Karolinę Pliskovą 7:6(6), 6:2. Udało się uniknąć straty seta. Mecz dosyć nerwowy, ale pierwsze koty za płoty. Jest awans i czekamy na rywalkę w III rundzie" - podsumował środowe wydarzenia Rafał Smoliński, dziennikarz portalu WP Sportowe Fakty.
"Iga Świątek znów ograła Karolinę Pliskovą. Czeszka pewnie wzorem Bublika z Hurkaczem w myślach przeklina mecze z Igą" - zażartował dziennikarz Przeglądu Sportowego oraz Onetu, Maciej Trąbski. Ekspert porównał zestawienie Polki i Czeszki z równie jednostronnym bilansem spotkań Huberta z Aleksandrem (5-1 dla naszego tenisisty).
"Patrząc na sezony 2022 i 2023, Iga Świątek triumfowała w 97 procentach spotkań po wygraniu pierwszego seta" - przeanalizował tenisowy statystyk, Juan Ignacio Astaburuaga.
"Iga rozpoczyna turniej od zwycięstwa! Światowa jedynka pokonała Karolinę Pliskovą 7:6, 6:2 i awansowała do trzeciej rundy w Montrealu. Była to szósta wygrana Świątek z rzędu" - odnotowało znane tenisowe konto na Twitterze, Relevant Tennis.
"Bardzo przyjemnie mi się ogląda mecz Iga Świątek - Karolina Pliskova (zwłaszcza że mam dzień wolny), ale najchętniej w tym turnieju w Montrealu to zobaczyłbym pojedynek Igi z inną Karoliną - Woźniacką" - przyznał dziennikarz Sport.pl, Łukasz Jachimiak.
Czytaj także:
Łatwo nie było. Zażarty bój Igi Świątek w Montrealu
Maja Chwalińska poszła za ciosem. Będzie kolejny polski mecz