Fascynujący maraton z udziałem Rybakiny. Pewne wygrane dwóch Amerykanek

Getty Images / David Kirouac/Icon Sportswire  / Na zdjęciu: Jelena Rybakina
Getty Images / David Kirouac/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Jelena Rybakina

Cóż to była za bitwa! Jelena Rybakina i Jennifer Brady stworzyły wspaniałe widowisko, rozgrywane na przestrzeni dwóch dni. W kolejnej rundzie turnieju WTA 1000 w Montrealu są dwie Amerykanki, Jessica Pegula i Coco Gauff.

Pierwszą rywalką Jeleny Rybakiny (WTA 4) w Montrealu była Jennifer Brady (WTA 584), która wraca po problemach zdrowotnych. Finalistka Australian Open 2021 stawiła Kazaszce twardy opór w dwudniowej bitwie. Ostatecznie mistrzyni Wimbledonu 2022 wygrała 6:7(3), 7:6(5), 6:3 po dwóch godzinach i 41 minutach.

We wtorek Rybina odrobiła stratę z 2:4 i doszło do tie breaka w pierwszym secie. W nim mecz został przerwany z powodu deszczu. Dzień później to Brady okazała się skuteczniejsza i kroiła się sensacja.

W drugiej partii Rybakina uzyskała przełamanie na 5:4, ale po chwili oddała podanie. Znów miał miejsce tie break. Brady ruszyła w pogoń i z 2-5 wyrównała na 5-5. Dzieliły ją dwa punkty od wielkiego zwycięstwa, ale jednak padły one łupem Kazaszki. W trzecim secie wciąż trwała zażarta walka. O jego losach zadecydowało jedno przełamanie, które Rybakina uzyskała na 5:3.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze

W całym meczu Rybakina zaserwowała 12 asów, a Brady miała trzy. Kazaszka zgarnęła 48 z 63 punktów przy własnym pierwszym podaniu. Została przełamana dwa razy, a wykorzystała trzy z siedmiu break pointów. Kolejną jej rywalką będzie Sloane Stephens, mistrzyni US Open 2017. Amerykanka nie musiała we wtorek wychodzić na kort, bo Wiktoria Azarenka wycofała się z powodu kontuzji, której doznała na rozgrzewce przed spotkaniem.

Coco Gauff (WTA 7) pokonała 6:2, 6:2 Katie Boulter (WTA 72). W ciągu 73 minut finalistka Rolanda Garrosa 2022 zdobyła 15 z 20 punktów przy swoim pierwszym podaniu i zaliczyła pięć przełamań. Jessica Pegula (WTA 3) wykorzystała trzy z sześciu break pointów i wygrała 6:4, 6:4 z Julią Putincewą (WTA 61).

Belinda Bencić (WTA 13) zwyciężyła 6:3, 5:7, 6:4 Alycię Parks (WTA 47). W trzecim secie Szwajcarka od 2:4 zdobyła cztery ostatnie gemy. Mecz trwał dwie godziny i 44 minuty. Amerykanka zaserwowała 14 asów, ale też popełniła 11 podwójnych błędów. Wykorzystała tylko trzy z 14 brak pointów. Bencić na przełamanie zamieniła pięć z 13 okazji.

National Bank Open presented by Rogers, Montreal (Kanada)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 2,788 mln dolarów
środa, 9 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Jelena Rybakina (Kazachstan, 3) - Jennifer Brady (USA) 6:7(3), 7:6(5), 6:3
Jessica Pegula (USA, 4) - Julia Putincewa (Kazachstan, LL) 6:4, 6:4
Coco Gauff (USA, 6) - Katie Boulter (Wielka Brytania, Q) 6:2, 6:2
Daria Kasatkina (10) - Anna Blinkowa 6:2, 7:5
Belinda Bencić (Szwajcaria, 12) - Alycia Parks (USA, Q) 6:3, 5:7, 6:4
Ludmiła Samsonowa (15) - Qinwen Zheng (Chiny) 6:3, 6:2
Jasmine Paolini (Włochy) - Madison Keys (USA, 13) walkower

Czytaj także:
Zapowiada się wielkie starcie. Iga Świątek poznała kolejną przeciwniczkę
Magdalena Fręch tanio skóry nie sprzedała. Zacięty set w meczu z mocną Brazylijką

Źródło artykułu: WP SportoweFakty