Na półfinale udział w turnieju WTA w Cincinnati zakończyła Iga Świątek. Polska tenisistka okazała się słabsza od Coco Gauff (WTA 7), z którą we wcześniejszych siedmiu meczach nie straciła nawet seta.
Ostatnie wyniki w tenisie, nie tylko z udziałem Świątek, skłoniły Wojciecha Fibaka do pewnej refleksji. Jego zdaniem poziom gry, szczególnie wśród tenisistek z dalszych miejsc w rankingu WTA, znacznie się podniósł.
- Częściej będziemy oglądać takie mecze. W pewnym momencie ścisła czołówka rankingu była bardzo chimeryczna i Iga świetnie to wykorzystała. Teraz nie tylko ona jest podgryzana (...) - mówił dla Faktu Fibak, jednocześnie zaznaczając, że z podobnym problemem zmagają się Aryna Sabalenka czy Jelena Rybakina.
To może oznaczać koniec łatwych meczów dla Igi Świątek. I właśnie przed tym ostrzega były tenisista i finalista Masters z 1976 roku.
- Konkurencja jest na wyższym poziomie i częściej stwarza zagrożenie. Te tenisistki już wiedzą, jak grać z najlepszymi, jakich używać argumentów. Nawet niezniszczalna dotąd Iga to odczuwa. Wciąż jest najlepsza na świecie, ale musimy się przyzwyczaić do tego, że już będzie takich spacerków, do których przyzwyczaiła nas w ubiegłym roku, gdy wygrywała szybko, pewnie i gładko - podkreślał.
Po raz kolejny Igę Świątek zobaczymy w akcji w ostatnim tygodniu sierpnia. Wtedy to rozpocznie się ostatni wielkoszlemowy turniej w tym sezonie - US Open.
Zobacz także:
Ruszył ostatni turniej przed US Open
Walka do końca i łzy Carlosa Alcaraza
ZOBACZ WIDEO: Zaskoczył żonę podczas tańca. Tak zareagowała