W środę Filip Peliwo (ATP 376) z powodzeniem wystartował w zawodach Zhangjiagang International Challenger. W czwartek na jego drodze stanął Chińczyk Rigele Te (ATP 543), który otrzymał od organizatorów dziką kartę.
Reprezentant Państwa Środka nie marnował czasu na korcie. W zaledwie 71 minut zwyciężył Polaka 6:3, 6:1 i awansował do ćwierćfinału challengera w Zhangjiagang.
W pierwszym secie obaj panowie mieli swoje szanse, ale decydujące okazało się przełamanie wywalczone przez Te już w drugim gemie. Natomiast w drugiej partii reprezentant gospodarzy postarał się o trzy breaki i pewnie wygrał całe spotkanie.
Peliwo nie wykorzystał ani jednego z pięciu break pointów. Zdobył w sumie tylko 47 ze 109 rozegranych punktów. Jego przeciwnik zamienił na przełamania 4 z 12 okazji. Do tego serwował na wysokim poziomie. Posłał sześć asów (w meczu I rundy miał ich aż 20).
Dla Peliwo to koniec zmagań w Zhangjiagang, gdzie wywalczył siedem punktów do rankingu ATP oraz czek na sumę 1300 dolarów. Teraz 29-latek uda się do Szanghaju, gdzie weźmie udział w kolejnej imprezie rangi ATP Challenger Tour.
Zhangjiagang International Challenger, Zhangjiagang (Chiny)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 80 tys. dolarów
czwartek, 31 sierpnia
II runda gry pojedynczej:
Rigele Te (Chiny, WC) - Filip Peliwo (Polska) 6:3, 6:1
Czytaj także:
Iga Świątek na tronie. Jest ranking WTA przed US Open
Ostatni ranking ATP przed US Open. Tak wygląda sytuacja Huberta Hurkacza
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"