Maks Kaśnikowski rozegrał w czwartek drugi mecz na korcie centralnym w Szczecinie. W pierwszym przegrał z Jaume Munarem i odpadł z rywalizacji w singlu. Polak nie wykorzystał dobrego początku w pojedynku z rozstawionym z numerem trzecim Hiszpanem i poniósł porażkę w dwóch setach.
W deblu 20-letni Maks Kaśnikowski połączył siły z 41-letnim Łukaszem Kubotem. Polski duet dostał się do ćwierćfinału w środę dzięki zwycięstwu w emocjonującym meczu z Piotrem Matuszewskim oraz Kaiem Wehneltem. Nie byli faworytami we wspomnianym spotkaniu i nie byli nimi również w czwartek.
Na drodze Polaków stanęli rozstawieni z numerem pierwszym Denis Mołczanow i David Vega Hernandez. W tym sezonie zagrali wspólnie po raz pierwszy, a za nimi było zwycięstwo w dwóch setach z Inigo Cervantesem i Oriolem Rocą Batallą. W 2021 roku zatriumfowali w turnieju w Alicante, więc mieli dobre wspomnienia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
Polacy ponieśli porażkę w trzech partiach i choć zagrali ambitnie, to nie wykorzystali swoich szans na sprawienie niespodzianki. Kaśnikowski i Kubot prowadzili 1:0 w setach, a nawet po porażce w drugim secie, mieli zaliczkę 5-1 w super tie-breaku. Problem w tym, że od tego momentu wygrali już tylko dwie piłki, a rywale dziewięć. Tym samym Mołczanow i Hernandez zwyciężyli 10-7 i awansowali.
Lepszy debel spotka się w półfinale z Andrewem Paulsonem i Witalijem Saczką. Z kolei odpadnięcie Maksa Kaśnikowskiego oraz Łukasza Kubota kończy występy Polaków w Challengerze w Szczecinie. Od piątku do niedzieli rywalizacja już bez gospodarzy na kortach.
Ćwierćfinał gry podwójnej:
Denis Mołczanow (Ukraina, 1) / David Vega Hernandez (Hiszpania, 1) - Maks Kaśnikowski (Polska) / Łukasz Kubot (Polska) 4:6, 6:2, 10-7
Czytaj także: Hurkaczowi brakuje genu "zabójcy". "On już się nie zmieni"
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia