Debliści dopełnili formalności. Ekspresowy mecz Polski

Materiały prasowe / Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Jan Zieliński
Materiały prasowe / Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Jan Zieliński

Nie było niespodzianki w spotkaniu polskich deblistów w ramach Pucharu Davisa. Jan Zieliński i Karol Drzewiecki dopełnili formalności, dzięki czemu Polska w ekspresowym tempie odprawiła Barbados.

Nasza reprezentacja była zdecydowanym faworytem pojedynku z Barbadosem. Szczególnie, że na powrót do kadry zdecydował się Hubert Hurkacz. Najlepszy polski tenisista musi w końcu wypełnić minimum olimpijskie, by za rok wspólnie z Igą Świątek wystąpić w mikście na IO 2024.

W piątek Hurkacz pewnie pokonał Kaipo Marshalla. W premierowej odsłonie nie przegrał żadnego gema. W II partii musiał się napracować, by zwyciężyć 7:5. Następnie Olaf Pieczkowski pokonał wyżej notowanego Dariana Kinga, mimo że pierwszego seta przegrał 1:6. W kolejnych zwyciężał 7:6(5), 6:3.

Dzięki temu byliśmy o krok od końcowego triumfu. Ten miał zapewnić nam duet Karol Drzewiecki i Jan Zieliński, który w sobotę o godzinie 11:00 zameldował się na korcie.

Polska para rozpoczęła spotkanie od przełamania, by następnie szybko stracić swoje podanie. W efekcie po wymianie ciosów oba duety pewnie wygrywały gemy przy własnych podaniach.

Przełom nastąpił w siódmym gemie. Wówczas Drzewiecki i Zieliński wypracowali break pointa, którego w kolejnej akcji wykorzystali. Dzięki temu mocno przybliżyli się do zwycięstwa w premierowej odsłonie.

Polska para nie chciała czekać i w dziewiątym gemie robiła wszystko, by zamknąć premierową odsłonę. Mimo że napsuli krwi rywalom, to nie wypracowali żadnego setbola. Udało im się to w momencie, gdy serwowali. Wówczas przy pierwszej okazji zakończyli partię.

W II secie obie pary pewnie utrzymywały swoje serwisy. W siódmym gemie Polacy postawili Kinga i Lewisa pod ścianą, gdy wypracowali break pointa. Ostatecznie jednak tenisiści z Barbadosu wyszli z opresji.

W kolejnym gemie serwisowym Kinga i Lewisa ponownie znakomicie radzili sobie Drzewiecki i Zieliński. Udało im się wypracować dwa break pointy i tym razem przy drugiej okazji przełamali rywali.

To sprawiło, że zwycięstwo w meczu mieli na wyciągnięcie ręki. I chwilę później w najlepszy możliwy sposób postawili kropkę nad "i", nie tracąc ani jednego punktu przy swoim podaniu.

Polska - Barbados 3:0, Akademia Tenis Kozerki, Kozerki (Polska)
Grupa Światowa II, kort twardy
piątek-sobota, 15-16 września
Gra 1.: Hubert Hurkacz - Kaipo Marshall 6:0, 7:5
Gra 2.: Olaf Pieczkowski - Darian King 1:6, 7:6(5), 6:3
Gra 3.: Karol Drzewiecki / Jan Zieliński - Darian King / Haydn Lewis 6:4, 6:4

Źródło artykułu: WP SportoweFakty