- Ja mam tylko jedną przyjaciółkę w tourze - przyznała otwarcie Iga Świątek. Jest nią reprezentantka Słowenii Kaja Juvan.
Polka przez 75. tygodni była liderką rankingu WTA. Fotel straciła po tegorocznym US Open, gdzie nie udało jej się obronić tytułu, a jej największa rywalka Aryna Sabalenka doszła do finału.
W rozmowie z "Super Expressem" raszynianka zdradziła, jak wyglądają jej relacje z Białorusinką, która w końcu dopięła swego i wspięła się na szczyt.
- Nigdy nie czułam potrzeby, żeby Aryna była moją bliższą znajomą. Mało też trenowałyśmy razem, zanim zaczęłyśmy rywalizować na najwyższym poziomie - przyznała nasza zawodniczka.
Nie tylko jednak brak wspólnych treningów miał na to wpływ. - Mam wrażenie, że jesteśmy zupełnie inne, jeżeli chodzi o charaktery i osobowości - dodała.
Świątek przyznała jednak, że bardzo szanuje Sabalenkę za jej pracę oraz za to, jak ta wypowiada się na jej temat.
- Ogromnie ją szanuję, widzę, jak ona ciężko pracuje - powiedziała Świątek. - Cieszę się, że z szacunkiem się o mnie wypowiada, bo to jest naprawdę w porządku, ale ogólnie mogę potwierdzić, że nie przyjaźnimy się i to chyba faktycznie widać - zakończyła.
Zobacz także:
"Mam dość". Boi się o własne życie
"Byłam zszokowana". Halep zabrała głos ws. zawieszenia
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy