"Byłam zszokowana". Halep zabrała głos ws. zawieszenia

Getty Images / Julian Finney / Simona Halep
Getty Images / Julian Finney / Simona Halep

Simona Halep została zdyskwalifikowana na cztery lata za doping. Jak wyznała rumuńska tenisistka w obszernym wywiadzie dla "Front Office Sports", ostateczny werdykt był dla niej szokujący. - Nie ma dowodów, to szaleństwo - grzmiała zawodniczka.

W tym artykule dowiesz się o:

Tydzień temu Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa nałożyła na Rumunkę czteroletnią dyskwalifikację. Przypomnijmy, że Simona Halep została oskarżona o korzystanie z niedozwolonych substancji i przebadana pod kątem obecności środków stosowanych w dopingu.

Próbki A i B wykazały, że jej organizmie znajduje się roxadustat, który zwiększa liczbę krwinek czerwonych oraz stężenie hemoglobiny we krwi. Stosują go osoby, które chorują na anemię. - Po przesłuchaniu byłam pewna siebie, bo wiele rzeczy nie miało tak naprawdę sensu. Kiedy jednak dowiedziałam się o decyzji, byłam w szoku - wyznała tenisistka w wywiadzie dla "Front Office Sports".

- Nie mogłam uwierzyć. To szalone, że podjęto taką decyzję, biorąc pod uwagę wszystko, co przedstawił mój zespół prawny. Oceniano mnie na podstawie scenariuszy, a nie dowodów. To szaleństwo - kontynuowała oburzona zawodniczka.
 
Simona Halep zapewniła, że zawsze uważała na to, co trafia do jej organizmu i nigdy nie brała niczego bez uprzedniego sprawdzenia. - Psychicznie była to dla mnie katastrofa, ponieważ nie spodziewałam się czegoś takiego - dodała załamana Rumunka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy

Późniejsze badania wykazały, że roxadustat pochodził z suplementu, który zalecił jej fizjoterapeuta. - Bardzo dobrze było dowiedzieć się, skąd pojawił się w moim organizmie. To bardzo trudne, gdy nie wiadomo, co się dzieje - powiedziała 31-latka.

Simona Halep odniosła się także do ostatniego wpisu Sereny Williams, która w mediach społecznościowych napisała, że "osiem jest lepszą liczbą". Amerykanka nawiązała do finału Wimbledonu 2019, w którym musiała uznać wyższość Rumunki. Gdyby jednak zwyciężyła, byłby to dla niej ósmy tytuł na londyńskiej trawie.

- Myślę, że każdy ma prawo mnie osądzić, ponieważ zasądzono, że to ja tu zawiniłam. Ktoś mi jednak powiedział, że ci gracze komentują mnie nienawistnie, ponieważ ich pokonałam - skomentowała rumuńska tenisistka.

- Muszę zachować zdrowie. To kwestia mentalna. Kiedy jesteś wyczerpany emocjonalnie, możesz zrobić sobie krzywdę fizyczną. Staram się chronić, więc będę nadal chodzić na siłownię, aby utrzymać formę - zakończyła Simona Halep.

Czytaj także:
Kilka zwrotów akcji w meczu Linette. Niewiarygodne, co tam się działo!
Novak Djoković zmienił plany. Serb nie zagra w ważnym turnieju

Źródło artykułu: WP SportoweFakty