Jeśli chodzi o turniej Toray Pan Pacific Open, to z polskich tenisistek największe sukcesy odnosiła w nim Agnieszka Radwańska. Krakowianka triumfowała w japońskiej stolicy w 2011 i 2015 roku, a w sezonie 2012 dotarła do finału. Nic więc dziwnego, że nasza reprezentantka zauroczyła fanów z Kraju Kwitnącej Wiśni.
W rozmowie z "Faktem" Robert Radwański, ojciec i pierwszy trener "Isi", opowiedział ciekawą historię. Pewnego razu odebrał telefon z klubu z Gronau, gdzie jego córki Agnieszka i Urszula rozpoczynały przygodę z tenisem.
- Powiedzieli mi, że przyjechała do nich jakaś zwariowana Japonka, która chce iść w ślady Isi i właśnie tam chce się uczyć gry w tenisa. Spędziła w Niemczech chyba z pół roku, czy nawet dłużej - wyznał ze śmiechem Radwański.
Pobyt w Japonii był okazją do poznania bogatej japońskiej kultury i panujących tam zwyczajów. Ojciec byłej wiceliderki rankingu WTA miał możliwość zjedzenia sushi czy wypicia oryginalnego sake. "Faktowi" opowiedział także, jak organizatorzy turnieju w Tokio zaprosili jego i Agnieszkę na zawody sumo.
- To była gratka, bo na takie walki nie da się tak po prostu przyjść i kupić bilet. Wszystko jest wykupione na rok do przodu. Traktowali nas, jak specjalnych gości, bo oprócz oglądania walk mogliśmy jeszcze odwiedzić szatnię. Isia robiła sobie zdjęcia z zawodnikami. Niezapomniane przeżycie - stwierdził.
W tym roku największą gwiazdą w Tokio jest Iga Świątek. Aktualna wiceliderka rankingu WTA została najwyżej rozstawiona w zawodach i na początek otrzymała wolny los. Jej pierwszą przeciwniczką będzie Japonka, Nao Hibino lub Mai Hontama.
Czytaj także:
Iga Świątek poznała drabinkę w Tokio. Na jej drodze wielka rywalka
Iga Świątek zakwalifikowana do WTA Finals. Są nazwiska pierwszych rywalek
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie. Skradła show w centrum miasta