Dwa spotkania w turnieju rangi ATP 1000 w Madrycie ma za sobą Hubert Hurkacz. Po tym, jak został rozstawiony z "ósemką", otrzymał wolny los w pierwszej rundzie. Tym samym mecz otwarcia rozegrał dopiero w drugiej.
Wyższość naszego tenisisty musiał uznać Brytyjczyk Jack Draper - 1:6, 5:7. Następnie Polak zmierzył się z Niemcem Danielem Altmaierem i to spotkanie również zakończyło się jego triumfem - 6:4, 7:6(2).
Tym samym wrocławianin zameldował się w czwartej rundzie imprezy w stolicy Hiszpanii. I co więcej, poznał już kolejnego przeciwnika. Będzie nim rozstawiony z "dwunastką" Taylor Fritz. Amerykanin wyeliminował niżej notowanego Argentyńczyka Sebastiana Baeza - 6:2, 6:3.
Już wcześniej jasne stało się, kiedy kolejny mecz rozegra Hurkacz. Organizatorzy zaprezentowali plan gier na poniedziałek (29 kwietnia) i zabrakło w nim nazwiska najlepszego polskiego tenisisty. Wówczas jasne stało się, że zagra we wtorek (30.04).
Dokładna godzina jego kolejnego pojedynku będzie znana w momencie, gdy organizatorzy opublikują plan gier na wtorek. Dla Hurkacza będzie to trzeci mecz z Fritzem, a pierwszy na korcie ziemnym. Do tej pory wygrał tylko raz, w sierpniu 2019 roku w Montrealu. Dwa miesiące wcześniej przegrał z nim w Eastbourne, a ostatnio w styczniu 2023 r. w Australii w ramach United Cup.
ZOBACZ WIDEO: 88-latek zadziwia. Ujawnił tajemnicę dot. swojego zdrowia