Mecze tenisowe trwają coraz dłużej, a to sprawia duże problemy organizatorom turniejów. Cierpią przede wszystkim zawodnicy, którzy muszą grać swoje mecze w środku nocy. Gwiazdy coraz częściej narzekają, a uwagę na ten problem zwracała m.in. Iga Świątek.
Tak było przy okazji tegorocznego Australian Open. Polka mówiła wówczas otwarcie, że "nie ma żadnej przyjemności z gry o 1 w nocy". Rzeczywiście, były nawet przypadki, że mecz kończył się... o godzinie 4 rano czasu lokalnego.
Narzekania przyniosły efekt, o czym informuje portal foxsports.com.au. Organizatorzy australijskiego turnieju wielkoszlemowego wsłuchali się w głosy zawodników i podjęli decyzję o wydłużeniu zawodów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie. Skradła show w centrum miasta
Przyszłoroczny Australian rozpocznie się dzień wcześniej, czyli w niedzielę 14 stycznia. Turniej będzie zatem trwać 15, a nie 14 dni jak było do tej pory. Dodatkowy dzień sprawi, że uczestnicy nie będą musieli rywalizować w późnych godzinach nocnych.
- Wysłuchaliśmy opinii zawodników i kibiców i jesteśmy podekscytowani możliwością dostarczenia rozwiązania, które minimalizuję liczbę opóźnień przy jednoczesnym zapewnieniu uczciwego i godziwego harmonogramu. Dodatkowy dzień pozwoli to osiągnąć. Pierwsza runda będzie rozgrywana przez trzy dni zamiast dwóch - mówi dyrektor turnieju Craig Tiley.
Iga Świątek w ostatnim Australian Open odpadła w czwartej rundzie. Najlepszy wynik na kortach w Melbourne osiągnęła w 2022 roku, gdy doszła do półfinału. W dotychczasowej karierze jeszcze nie wygrała tego turnieju wielkoszlemowego.
Co za liczby Igi Świątek! Wyrównała wyczyn Agnieszki Radwańskiej >>
Ochroniarz nie nadążał. Spójrz, co zrobiła Świątek [WIDEO] >>