Rywalizacja o pierwsze miejsce w rankingu ATP pomiędzy Novakiem Djokoviciem a Carlosem Alcarazem trwa w najlepsze. Serb aktualnie odpoczywa od tenisa, podczas gdy Hiszpan zdecydował się na podróż do Chin i po występie w Pekinie, gdzie doszedł do półfinału, zmniejszył stratę do wielkiego rywala do 580 punktów. Teraz czeka go start w Szanghaju.
- Nie będę kłamać - myślę o Djokoviciu podczas każdego treningu. Pracuję i jeżdżę na turnieje z konkretnym celem, by spróbować zakończyć sezon jako lider rankingu - przyznał Alcaraz podczas konferencji prasowej przed startem Rolex Shanghai Masters.
- Gdy ćwiczę, Novak Djoković prawie zawsze jest w mojej głowie. Myślę, że mam możliwości, by być numerem jeden na koniec roku. To mój główny cel. Trenując każdego dnia i ucząc się na błędach, mogę stawać się coraz lepszym, a to jest dla mnie najważniejsze - dodał.
Hiszpan zdaje sobie sprawę, że aby spełnić swój cel musi być na najwyższym poziomie tenisowym, fizycznym i psychicznym. - Mentalność jest najważniejszą rzeczą w tenisie, ale najtrudniej ją wyćwiczyć. Staram się pracować na treningach i wyciągać wnioski. Chcę być najlepszy, więc muszę mieć takie podejście, aby grać na wysokim poziomie i nie mieć wahań dyspozycji - podkreślił.
Dla 20-latka z Murcji będzie to debiut w turnieju w Szanghaju. - Od zawsze chciałem wziąć udział w tym turnieju. Jestem bardzo zmotywowany przed tym startem. Wspaniale jest się uczyć i zdobywać nowe doświadczenia - wyjawił.
W drabince Rolex Shanghai Masters Alcaraz został najwyżej rozstawiony. Rywalizację rozpocznie w sobotę od meczu II rundy z Gregoire'em Barrere'em. - Przed startem turnieju mam tylko jeden dzień, by trenować, ale myślę, że będę gotowy - stwierdził.
Rozstawieni wkroczyli do gry w Szanghaju. Duże niespodzianki
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie. Skradła show w centrum miasta