Niespodzianki w Seulu. Gospodarze są zachwyceni

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Jelena Ostapenko
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Jelena Ostapenko

Dwie rozstawione tenisistki odpadły w pierwszej rundzie turnieju WTA w Seulu. Obie zostały wyeliminowane przez Koreanki. Nie popisały się Jelena Ostapenko i Sofia Kenin.

Tenisistki kontynuują tournee po Azji, a część z nich zatrzymała się w koreańskim Seulu. Rozstawioną z numerem pierwszym, największą gwiazdą turnieju jest Jessica Pegula. Amerykanka we wtorek zwyciężyła w dwóch setach z Viktorią Hruncakovą. Na wyeliminowanie Słowaczki potrzebowała nieco ponad godziny.

Nie zabrakło niespodzianek, które wprowadziły w zachwyt gospodarzy turnieju. Dwie Koreanki poradziły sobie z rozstawionymi zawodniczkami. Dayeon Back jest notowana dopiero na 569. miejscu w rankingu WTA, mimo to pokonała w trzech setach rozstawiona z numerem drugim Jelenę Ostapenko. Łotyszka, która ma za sobą serię wygranych z Igą Świątek, nie poradziła sobie pomimo zwycięstwa w pierwszej partii.

W drugiej rundzie zaprezentuje się również Su Jeong Jang. 162. rakieta świata zwyciężyła w dwóch setach z rozstawioną z numerem piątym Sofią Kenin. Amerykanka pokazała niewiele ciekawego na korcie i zeszła z niego pokonana po półtorej godzinie gry. Sofia Kenin musi już myśleć o innych turniejach po dużym niepowodzeniu w Seulu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!

We wtorek pokazała się jeszcze jedna rozstawiona tenisistka i poszła drogą Jessici Peguli, a nie Jeleny Ostapenko czy Sofii Kenin. Turniejowa czwórka Marie Bouzkova pozostała w drabince dzięki zwycięstwu z Kaylą Day. Oba sety zakończyły się wynikiem 6:4.

Najdłuższy pojedynek dnia stoczyły Emina Bektas i Laura Pigossi. Po trzech, wyrównanych setach i ponad trzech godzinach walki awansowała reprezentantka USA.

WTA Seul:

I runda gry pojedynczej:

Dayeon Back (Korea Południowa) - Jelena Ostapenko (Łotwa, 2) 3:6, 6:1, 7:6 (4)
Su Jeong Jang (Korea Południowa) - Sofia Kenin (USA, 5) 6:1, 6:4
Jessica Pegula (USA, 1) - Viktoria Hruncakova (Słowacja) 6:2, 6:4
Marie Bouzkova (Czechy, 4) - Kayla Day (USA) 6:4, 6:4
Eva Lys (Niemcy) - Anna Karolina Schmiedlova (Słowacja) 6:2, 6:4
Ashlyn Krueger (USA) - Nadia Podoroska (Argentyna) 6:2, 6:4
Emina Bektas (USA) - Laura Pigossi (Brazylia) 6:7 (5), 6:4, 7:5
Kimberly Birrell (Australia) - Sachia Vickery (USA, Q) 6:4, 6:4

Czytaj także: Hurkaczowi brakuje genu "zabójcy". "On już się nie zmieni"
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia

Komentarze (2)
avatar
RobertW18
11.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
P. Szczytkowski ze SF mógłby się poduczyć polszczyzny. Pisze: "... zeszła z niego pokonana po półtorej godzinie gry." Otóż nie ma niczego takiego jak "półtora godzina". Jest "półtorej godziny" Czytaj całość
avatar
erin
11.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe co spowodowalo rozkojarzenie i osłabienie Ostapenko w drugim secie ,że nie wiedziala co sie z nią dzieje?Czyżby powtórka z US Open?