Martina Navratilova to legenda światowego tenisa. W swojej karierze zdobyła 18 tytułów wielkoszlemowych.
W rozmowie z oficjalną stroną WTA przed WTA Finals nie szczędziła pochwał Idze Świątek. 67-latka jest pewna, że Polka ma ogromną chęć odzyskania pozycji liderki w światowym rankingu.
- Jestem pewna, że zrobi wszystko, co w jej mocy, aby ponownie wrócić na pierwsze miejsce - przyznała legendarna zawodniczka. - Jest już blisko, mamy świetną rywalizację i jestem tym podekscytowana.
Navratilova wybiegła nieco w przyszłość, a konkretnie "spojrzała" na zbliżający się Australian Open. Sabalenka wygrała w Melbourne przed rokiem i teraz będzie broniła 2 tys. punktów. To może być kluczowy turniej dla Świątek i jej powrotu na szczyt.
Urodzona w Pradze zawodniczka zwróciła też uwagę na zachowanie Świątek po tym, jak straciła pozycję liderki. - Rozmawiając w Pekinie, Iga niemal czuła ulgę, że nie jest numerem jeden. "Dwójka" to mniejszy ciężar - stwierdziła.
- Rozumiem to, ale nadal lepiej być "jedynką" niż "dwójką". Presja jest jednak trochę mniejsza, a to może Polce ułatwić sytuację - dodała.
Świątek w razie dobrego występu podczas WTA Finals już teraz w meksykańskim Cancun mogłaby sobie zagwarantować powrót na szczyt. Rywalizację rozpocznie w poniedziałek 30 października (godz. 23:00). Jej pierwszą rywalką będzie Marketa Vondrousova. W grupie czekają ją też starcia z Coco Gauff i Ons Jabeur.
Transmisje z WTA Finals 2023 można oglądać w Canal+ Sport oraz serwisie internetowym Canal Plus Online. Codzienne relacje z wydarzeń w Cancun na portalu WP SportoweFakty.
Zobacz także:
Zrobiła to dwa razy. Sabalenka zmorą Świątek
[url=/tenis/1089005/sensacje-rzadkoscia-w-wta-finals-kroluja-najwieksze]Sensacje rzadkością. W WTA Finals królują największe
[/url]ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu[url=/tenis/1089005/sensacje-rzadkoscia-w-wta-finals-kroluja-najwieksze]
[/url]