Nocne męczarnie młodego gwiazdora. Zakończył o 2:36
Rozstawiony z numerem czwartym Jannik Sinner potrzebował trzech setów, aby pokonać Mackenzie'ego McDonalda w II rundzie rozgrywanego na kortach twardych w hali turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu. Mecz dobiegł końca o godz. 2:36.
Pierwszego seta Sinner przegrał na własne życzenie. Prowadził 5:4 z przełamaniem, ale roztrwonił przewagę, po czym w tie breaku podjął kilka niewłaściwych decyzji i atakował z nieprzygotowanych pozycji. W drugiej partii Włoch długo męczył się ze swoją grą, ale w 12. gemie znalazł sposób na przełamanie rywala.
Najłatwiejszy dla Sinnera okazał się trzeci set. Coraz bardziej bardziej zmęczony McDonald zaczął popełniać więcej błędów, a to przełożyło się na obraz meczu i Włoch od stanu 1:1 zdobył pięć gemów ostatnich gemów z rzędu.
Pojedynek trwał 136 minut, a dobiegł końca o godz. 2:36. 22-letni Sinner zapisał na swoim koncie cztery asy, cztery przełamania, 29 uderzeń wygrywających oraz 14 niewymuszonych błędów.
Rozstawiony z numerem czwartym Sinner nie będzie miał wiele czasu na odpoczynek. W czwartkowe popołudnie zmierzy się w III rundzie z oznaczonym "13" Alexem de Minaurem, który wciąż walczy o awans do ATP Finals. Będzie to szósty mecz pomiędzy tymi tenisistami. Wszystkie poprzednie wygrał Włoch.
Rolex Paris Masters, Paryż (Francja)
ATP Masters 1000, kort twardy w hali, pula nagród 5,779 mln euro
środa, 1 listopada
II runda gry pojedynczej:
Jannik Sinner (Włochy, 4) - Mackenzie McDonald (USA) 6:7(6), 7:5, 6:1
Ważne wyniki dla Huberta Hurkacza. Zagrali główni rywale Polaka
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu