12 żeńskich zespołów rywalizuje o tytuł drużynowego mistrza świata w tenisie. Tegoroczny turniej finałowy Pucharu Billie Jean King odbywa się w dniach 7-12 listopada w hali Estadio la Cartuja w Sewilli. Na inaugurację do gry wkroczyły ekipy Słowenii i Australii, które zostały przydzielone do grupy B.
W pierwszym pojedynku Kaja Juvan (WTA 104) zwyciężyła 6:4, 6:1 Ajlę Tomljanović (WTA 549). 22-latka była pewnym punktem słoweńskiej drużyny, która w ciągu półtora roku wydostała się z Grupy I Strefy Euroafrykańskiej i zakwalifikowała do turnieju finałowego.
We wtorkowym pojedynku Juvan z Tomljanović emocje były tak naprawdę tylko w pierwszym secie. Wówczas Australijka zdołała szybko odrobić stratę przełamania i doprowadzić do remisu po 2. Potem gra się wyrównała, aż nadszedł dziesiąty gem, w którym tenisistka z Lublany zdobyła kluczowego breaka.
ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży
Drugi set był już jednostronnym widowiskiem. Australijka zapłaciła za to, że nie była w stanie wykorzystać swoich szans. Straciła serwis w czwartym oraz szóstym gemie i szybko zrobiło się 5:1 dla Słowenki. Ta nie zmarnowała już wielkiej okazji i po chwili zwieńczyła pojedynek przy drugiej piłce meczowej.
Juvan, która jest dobra przyjaciółką Igi Świątek (obie poznały się w czasach juniorskich), wyprowadziła swój zespół na prowadzenie. Tym samym Słowenia potrzebuje jeszcze jednego punktu, aby wygrać całe spotkanie. Będzie mogła go zdobyć w singlu lub w deblu.
Wszystkie mecze Pucharu Billie Jean King oglądać można na żywo za pośrednictwem platformy Pilot WP (po wykupieniu odpowiedniego pakietu).
Australia - Słowenia 0:1, Estadio la Cartuja, Sewilla (Hiszpania)
Turniej finałowy, Grupa B, kort twardy w hali
wtorek, 7 listopada
Gra 1.: Ajla Tomljanović - Kaja Juvan 4:6, 1:6
Gra 2.: Daria Saville - Tamara Zidansek
Gra 3.: Kimberly Birrell / Daria Saville - Kaja Juvan / Tamara Zidansek
Czytaj także:
Novak Djoković otworzył się na problemy. "To było coś, z czym normalnie się nie spotykam"
Czeka na to od sześciu lat. Po porażce zalał się łzami