W turnieju ATP Finals bierze udział ośmiu najlepszych zawodników tego sezonu. W odwodzie pozostaje dwóch rezerwowych, którym w tym roku są Hubert Hurkacz oraz Taylor Fritz.
Obaj mieli okazję pojawić się na korcie. Po tym jak Stefanos Tsitsipas skreczował w meczu z Holgerem Rune, Polak rozegrał spotkanie pokazowe z Fritzem (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
- Przyjeżdżając tutaj jako alternate [rezerwowy - dop. red.] do Turynu tak naprawdę musiałem być podczas każdego spotkania przez 50 minut meczu singlowego, ponieważ jeżeli mecz nie trwałby 50 minut, wtedy mielibyśmy zagrać pokazówkę z Taylorem Fritzem - wyjaśnił Hubert Hurkacz.
ZOBACZ WIDEO: BJK Cup: Magda Linette zniknęła z topu. Jaka jest tego przyczyna?
- Miałem trochę czasu na treningi, na bieganie, pójście na siłownię. Trochę tenisa trenowaliśmy, ale ciężko jest do końca planować swoje zajęcia czy pobyt, bo dzień jest dość rozbity. Trzeba o określonych godzinach być na kortach - dodał wrocławianin.
Wycofanie się Tsitsipasa z dalszej rywalizacji sprawiło, że Hurkacz otrzyma swoją szansę w turnieju. Zagra w czwartek (16 listopada) z liderem rankingu Novakiem Djokoviciem.
- Cieszę się, że dostanę szansę zagrania z Novakiem [Djokoviciem - dop. red.] na ostatni mecz sezonu. Na pewno dam z siebie wszystko i będzie fajnie zmierzyć się z numerem 1 na świecie i dobrze zakończyć sezon - podsumował.
Czytaj także:
- To nie tak miało wyglądać. Rywal zaskoczony zachowaniem Stefanosa Tsitsipasa
- Hurkacz już po meczu w Turynie. Jeden set, dziewięć gemów