W piątek (22 grudnia) w pierwszej grze meczu pomiędzy zespołami Eagles i Hawks podczas World Tennis League w Abu Zabi Iga Świątek i Hubert Hurkacz zmierzyli się z rosyjskim mikstem Mirrą Andriejewą i Andriejem Rublowem.
Polska para okazała się lepsza i zwyciężyła (6:2, więcej TUTAJ). Po spotkaniu aktualna liderka rankingu WTA udzieliła wywiadu telewizji Canal+ Sport. Tenisistka z Raszyna była zadowolona ze swojej formy.
- Na pewno czuliśmy fajną atmosferę. Powiedziałabym, że obydwoje jak serwowaliśmy, to czuliśmy przewagę i taką pewność siebie - oceniła 22-letnia Świątek.
Zawodniczka z Raszyna potwierdziła, że w ostatnim czasie razem z trenerem dokonali zmiany w sposobie i technice serwowania.
- Rozmawiamy o tym z trenerem od półtora roku, ale dopiero teraz był czas, żeby to zrobić. Uprościliśmy ruch, krótko mówiąc, żeby on był bardziej kompaktowy i żeby był lepszy rytm. Ale... pogadamy później, bo muszę lecieć na debla - nieoczekiwanie ucięła rozmowę Polka.
Zobacz:
Rosyjska para bezradna. Świątek i Hurkacz rozbili przeciwników
Świątek nie pomogła. Zespół Polki z porażką
ZOBACZ WIDEO: "Coraz trudniej". Pokazała, jak trenuje w ciąży