Iga Świątek znakomicie radzi sobie w United Cup, gdzie nie straciło jeszcze nawet seta. Podobnie jest w przypadku Aryny Sabalenki, która jest nie do zatrzymania w turnieju WTA 500 w Brisbane.
Wiceliderka światowego rankingu WTA w piątek (5 stycznia) zmierzyła się z najtrudniejszą przeciwniczką na papierze, bowiem mowa o rozstawionej z "piątką" Rosjance Darii Kasatkinie. Ta w poprzedniej rundzie wyeliminowała Magdę Linette.
W premierowej odsłonie emocje mieliśmy jedynie w pierwszych gemach. Przy pierwszej możliwej okazji swoją przeciwniczkę przełamała Białorusinka, ale Rosjanka momentalnie odpowiedziała. Jak się później okazało, był to jedyny gem, który udało jej się wygrać w tym secie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży
Cztery kolejne na swoim koncie zapisała tenisistka urodzona w Mińsku. Po utracie swojego podania od razu ponownie przełamała rywalkę, a następnie poszła za ciosem. Przy własnym serwisie nie straciła nawet punktu.
Później, po długiej walce, wykorzystała szósty break point i przełamała Kasatkinę po raz trzeci w tej partii, dzięki czemu miała sporą przewagę (5:1). Po wypracowaniu piłki setowej wykorzystała ją przy najbliższej możliwej okazji.
Na starcie II seta Rosjanka po raz pierwszy w tym spotkaniu utrzymała podanie. Kluczowe dla losów partii okazało się przełamanie Sabalenki w piątym gemie. Kto wie, jak potoczyłby się ten mecz, gdyby Kasatkina chwilę później wykorzystała jedną z trzech okazji na przełamanie.
Białorusinka wyszła z opresji, a później ani razu nie została postraszona. Co prawda w dziesiątym gemie, kiedy serwowała na zwycięstwo w meczu jej rywalka doprowadziła do równowagi, broniąc piłki setowej, ale na niewiele się to zdało. Wiceliderka rankingu wypracowała drugą okazję i tym razem rozstawiona z "piątką" tenisistka skapitulowała.
W półfinale Sabalenka stoczy bratobójczy pojedynek. Jej rywalką będzie rodaczka Wiktoria Azarenka. Rozstawiona z "ósemką" Białorusinka w swoim ćwierćfinale musiała się napracować, by odprawić turniejową "trójkę" Jelenę Ostapenko. Ostatecznie zwyciężyła 6:3, 3:6, 7:5.
O awans do finału powalczy również druga najwyżej rozstawiona tenisistka w Brisbane, czyli Jelena Rybakina. Kazaszka ma za sobą najkrótszy mecz, bo już po 30 minutach miała zapewniony awans. Premierową odsłonę z Anastazją Potapową zwyciężyła 6:1, a następnie Rosjanka skreczowała.
Jej rywalką będzie jedyna nierozstawiona półfinalistka, Linda Noskova. To właśnie ona zatrzymała świetnie radzącą sobie 16-letnią Mirrę Andriejewę, pokonując ją w dwóch setach 7:5, 6:3.
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Wiktoria Azarenka (8) - Jelena Ostapenko (Łotwa, 3) 6:3, 3:6, 7:5
Jelena Rybakina (Kazachstan, 2) - Anastazja Potapowa (11) 6:1 i krecz
Linda Noskova (Czechy) - Mirra Andriejewa 7:5, 6:3
Aryna Sabalenka (1) - Daria Kasatkina (5) 6:1, 6:4
ZOBACZ WIDEO: Zdjęcia wrzucili do sieci. Zobacz, gdzie Ronaldo zabrał swoją ukochaną