8 
Magdalena Fręch (WTA 69) w meczu II rundy Australian Open 2024 zmierzyła się z Caroline Garcią z Francji (WTA 19). Polska tenisistka sprawiła dużą niespodziankę, zwyciężając w dwóch setach 6:4, 7:6(2) - więcej TUTAJ.
Doświadczona Francuzka podczas pomeczowej konferencji prasowej była wyraźnie zdenerwowana. Mówiła ze łzami w oczach.
- W tym meczu nie mogłam oddychać. Jak miałam znaleźć rozwiązanie na problemy w grze przy własnym podaniu, skoro nie mogłam nawet oddychać. Przecież to najprostsza rzecz na świecie. To tylko druga runda Australian Open, grałam z dziewczyną zajmującą niższą pozycję w rankingu niż ja... Dlaczego tak się stało? Nie wiem, nie mogę się z tym pogodzić. To mnie zżera - przyznała, cytowana przez portal rmcsport.bfmtv.com.
30-letnia Garcia podkreśliła, że w starciu z Polką nie była w stanie poradzić sobie z emocjami. Nie znalazła na to sposobu.
- Moje marzenie o wygraniu turnieju Wielkiego Szlema nadal istnieje. Czasami zastanawiam się, dlaczego to robię, ale każdego dnia mówię sobie, że będę nadal próbować. Myślę, że po zakończeniu kariery te wszystkie rzeczy pozwolą mi dowiedzieć się czegoś o sobie - dodała.
Garcia zasugerowała, że teraz być może będzie musiała zrezygnować z tenisa na jakiś czas. - Czasami myślimy o zrobieniu sobie przerwy. Mówimy, że może to pozwoli nam pomyśleć o czymś innym. Dziś jest dla mnie trudny dzień - podsumowała.
Zobacz:
Fręch rozkręca się w Australian Open. Sprawdź, kiedy i z kim rozegra kolejny mecz
ZOBACZ WIDEO: Zobacz, gdzie Milik zabrał ukochaną. Jej zdjęcia zachwycają
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
