Świątek na podium klasyfikacji Australian Open. Ustępuje innej Polce

PAP/EPA / EPA/Lukas Coch / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / EPA/Lukas Coch / Na zdjęciu: Iga Świątek

Mecze drugiej rundy Australian Open kobiet za nami. Z perspektywy polskich kibiców najważniejszy jest fakt, że w grze o tytuł pozostały Iga Świątek i Magdalena Fręch. Nasze zawodniczki znajdują się na podium jednej z klasyfikacji.

Australian Open kobiet dostarcza kibicom sporo emocji. Już po drugiej rundzie z rywalizacją pożegnało się kilka faworytek, w tym Jelena Rybakina czy Jessica Pegula. Pod tym względem jest to najgorszy turniej w Melbourne w historii.

W gronie zawodniczek, które utrzymały szanse na końcowy triumf, pozostała Iga Świątek. Polka w drugiej rundzie zmierzyła się z bardzo wymagającą rywalką, Amerykanką Danielle Collins. Zgodnie z przewidywaniami spotkanie to było pełne walki i zwrotów akcji. W decydujących fragmentach lepsza okazała się jednak liderka światowego rankingu, wygrywając 6:4, 3:6, 6:4.

Zawziętość i wola walki obu zawodniczek przełożyła się na długi czas trwania tego pojedynku. Panie spędziły na korcie łącznie 2 godziny i 57 minut. Był to najdłuższy mecz tej fazy turnieju. Spotkanie Świątek z Collins nie odniosło jednak zdecydowanego "zwycięstwa" w tej klasyfikacji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazała zdjęcia z plaży. Piękna tenisistka zachwyciła

Tylko minutę krócej trwało starcie Yafan Wang z Emmą Raducanu, wygrane przez Chinkę 6:4, 4:6, 6:4. Dokładnie 2 godziny i 56 minut spędziły na korcie Marta Kostiuk i Elise Mertens [5:7, 6:1, 7:6(6)]. Kolejne pod tym względem było spotkanie Rybakiny, w którym ubiegłoroczna finalistka przegrała 4:6, 6:4, 6:7(20) z Anną Blinkową. Mecz ten trwał 2 godz. i 48 min.

Spotkanie Świątek i Collins było trzecim najdłuższym starciem tegorocznej rywalizacji w Melbourne. Na prowadzeniu w tej klasyfikacji pozostała druga z Polek, Magdalena Fręch. 26-latka pokonała w meczu otwarcia Darię Saville 6:7(5), 6:3, 7:5 po 3 godzinach i 18 minutach walki. Drugim pod względem czasu trwania jest spotkanie Laury Siegemund i Jekateriny Aleksandrowej z pierwszej rundy, trwający 3 godz. i 1 min.

Świątek w trzeciej rundzie Australian Open zmierzy się z Czeszką Lindą Noskovą. Fręch czeka z kolei mecz z Rosjanką Anastazją Zacharową.

Zobacz również:
Demolka w pierwszym secie, a później zwrot akcji w meczu Ostapenko. Kolejna bitwa Azarenki
Polscy kibice ponownie będą niezadowoleni. Zobacz plan 6. dnia Australian Open

Źródło artykułu: WP SportoweFakty