Co za słowa Miedwiediewa o Hurkaczu

PAP/EPA / JOEL CARRETT/JAMES ROSS / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew i Hubert Hurkacz
PAP/EPA / JOEL CARRETT/JAMES ROSS / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew i Hubert Hurkacz

To była bitwa na wyniszczenie. Przez prawie cztery godziny Danił Miedwiediew i Hubert Hurkacz wymieniali ciosy w ćwierćfinale Australian Open. Zwycięsko wyszedł z tego Rosjanin, który po meczu komplementował Polaka.

3 godziny i 59 minut - tyle trwał ćwierćfinałowy pojedynek na Rod Laver Arena w Melbourne. Danił Miedwiediew przeżywał trudne chwile - zwłaszcza w drugim i czwartym secie - ale ostatecznie złamał opór Huberta Hurkacza, pokonując go 7:6(4), 2:6, 6:3, 5:7, 6:4.

- Jestem wykończony. Szczerze, może nie tyle, że skończyło mi się paliwo, ale byłem bardzo zmęczony już w drugim secie. On grał bardzo dobrze. W czwartym secie miałem przewagę, prowadziłem, ale Hubert grał świetnie. Starałem się, jak mogłem, by tylko zostać w meczu. Bardzo się cieszę, że przetrwałem to spotkanie i jestem bardzo zadowolony z tej piłki meczowej - uśmiechnął się Miedwiediew w pomeczowym wywiadzie na korcie.

Rosjanin miał na myśli zagranie, którym zakończył spotkanie z Hurkaczem. Zdecydował się na skrót, a Polak nie był w stanie dobiec do piłki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie

Prowadzący wywiad John McEnroe zapytał Miedwiediewa o jego ustawienie przy serwisach Hurkacza. Czasami tenisista podchodził wyżej, czasami wycofywał się bardzo daleko. Z czego to wynikało? Rosjanin pochwalił Polaka.

- To jedyny zawodnik, który serwuje tak dobrze, tak mocno, że nawet jak stoję z tyłu, to piłka po koźle odbija się tak wysoko. Wiedziałem, że muszę zrobić coś innego - odparł półfinalista Australian Open.

Dla Miedwiediewa była to już druga "pięciosetówka" w Australian Open. W II rundzie przegrał dwa pierwsze sety z Finem Emilem Ruusuvuorim, ale zdołał się podnieść i przechylić szalę na swoją stronę.

- Z Ruusuvuorim przegrywałem 0:2 o drugiej w nocy i zastanawiałem się, co ja tu jeszcze robię. Udało mi się to przetrwać, teraz przetrwałem kolejne ciężkie spotkanie (...) Lubię ten turniej, miałem ciężkie momenty, dziękuję wam za pomoc i cieszę się, że tu mogę być - zwrócił się do kibiców tenisista rozstawiony z numerem 3.

W półfinale Miedwiediew zagra ze zwycięzcą meczu Alexander Zverev - Carlos Alcaraz.

Czytaj także: Idealny gem Hurkacza. Lepiej nie dało się tego zrobić
Czytaj także: Co oni wyprawiali?! Kapitalna wymiana w meczu Hurkacza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty