"Radykalny" pomysł dyrektora Australian Open. To zmieniłoby cały tenis

Marcin Motyka 31 Stycznia 2024, 04:00

PAP/EPA / Joel Carrett / Na zdjęciu: Craig Tiley

• Szaleństwo na punkcie mistrza Australian Open. Spotkał się z premier kraju, będzie u prezydenta

W rozmowie z dziennikiem "Herald Sun" Tiley stwierdził, że należy zlikwidować nety. - Przyglądamy się temu i zastanawiamy się, jak ulepszyć ten sport dla kibiców i zawodników. Chcemy przyspieszyć grę i rozważamy takie rzeczy, jak likwidację netu. Dla nas najważniejsze jest dotarcie do pozycji, w której sama gra nie będzie zbyt długa - stwierdził.

Tiley wyjawił, że łączny czas przerw we wszystkich meczach niedawnego zakończonego turnieju w Melbourne związany z powtórzeniem akcji serwisowej po necie wyniósł 15 godzin.

- Zapytałem o to graczy i większość odpowiedziała, że myślała o jednej lub dwóch godzinach. Ale 15? To niesamowita statystyka - powiedział.

Pomysł dyrektora Australian Open zyskał już zwolenników. Należy do nich znany komentator i dziennikarz, Brett Phillips. - Mam nadzieję, że organy zarządzające tenisem posłuchają Tileya i uznają, że to dobry pomysł. Chodzi mi zwłaszcza o takie "wspaniałe" nety, które nawet nie zmieniają trajektorii lotu piłki - ocenił.

Przypomnijmy, że pomysł z likwidacją netu przed kilkoma laty był już testowany w rozgrywkach ATP Challenger Tour. Wówczas, jak w siatkówce, wymiana była rozgrywana, jeśli piłka po serwisie dotknęła taśmy. Nie spotkał się jednak z akceptacją i nie został na stałe wprowadzony do turniejów tenisowych.

Mimo to Tiley będzie lobbował, aby tym razem było inaczej. - Będziemy działać we współpracy z zarządzającymi rozgrywkami. Szaleństwem byłoby tego nie zrobić - zastrzegł.

Pomysł Tileya już został oceniony jako "radykalny". Wielu uważa, że likwidacja netu rewolucyjnie wpłynęłaby na cały tenis, ale niekoniecznie w pozytywny sposób.

Słynny trener przestrzega przed skreślaniem Novaka Djokovicia. "Wciąż jest na wyższym poziomie"