Radykalna decyzja rywalki Świątek. To koniec

Getty Images / Morgan Hancock / Na zdjęciu: Jessica Pegula.
Getty Images / Morgan Hancock / Na zdjęciu: Jessica Pegula.

Tegoroczny sezon nie najlepiej rozpoczął się dla Jessiki Pegula. Amerykanka odpadła już w drugiej rundzie Australian Open. 29-latka w ostatnim czasie podjęła ważną decyzję i zakończyła współpracę z trenerem Davidem Wittem.

W tym artykule dowiesz się o:

Sezon w 2024 roku od początku nie jest najlepszy dla Jessiki Pegula. Amerykanka wzięła udział już w trzech turniejach, w tym w pierwszym wielkoszlemowym - Australian Open. W nim 29-latka odpadła już w drugiej rundzie po jednostronnym spotkaniu ze znacznie niżej notowaną rywalką.

Clara Burel nie miała większego problemu z Jessicą Pegulą, wygrała 2:0 (6:4,6:2) i dość pewnie awansowała do 3. rundy australijskiego turnieju. Taki wynik był sporym zaskoczeniem, ponieważ Francuzka jest notowana o 40 miejsc niżej w rankingu WTA niż Amerykanka.

Czwarta rakieta świata po tym turnieju podjęła radykalne kroki. Pegula zadecydowała, że kończy swoją współpracę z dotychczasowym i wieloletnim trenerem Davidem Wittem. Dla całego środowiska jak i samego szkoleniowca to był ogromny szok.

- To było dla mnie całkowite zaskoczenie. Nigdy się nie spodziewałem, że to nadejdzie. Od pięciu lat łączy nas wspaniała przyjaźń, więc jest bardzo ciężko - powiedział Amerykanin w rozmowie z portalem tennis.com.

David Witt przed podjęciem współpracy z Pegulą był trenerem Venus Williams. 50-latek nie ukrywa, że bardzo ceni sobie relacje ze swoimi zawodnikami i jest niezwykle dumny z tego, że po zakończonej karierze, przez ostatnie 15 lat był członkiem sztabu tylko dwóch tenisistek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza

Zobacz także:
Skomentowała niepowodzenie Świątek. Ważne słowa Radwańskiej
Ruszyła rywalizacja w Dallas. Jeden z faworytów poznał przeciwnika

Komentarze (1)
avatar
zgryźliwy
6.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A Świątek będzie z Wiktorowskim do końca świata i jeden dzień dłużej.