"Jaka Aryna jest piękna". Ujawnił kulisy współpracy z Sabalenką

Getty Images / Anton Dubrow i Aryna Sabalenka
Getty Images / Anton Dubrow i Aryna Sabalenka

Trener Aryny Sabalenki postanowił odsłonić kulisy ich współpracy. Anton Dubrow ujawnił choćby to, że często rozmawia z tenisistką o tym, "jaka jest piękna".

W tym artykule dowiesz się o:

Za Aryną Sabalenką bardzo udane zmagania w ramach Australian Open. W trakcie tej imprezy spisała się wręcz wyśmienicie i triumfowała w cuglach - na kortach w Melbourne nie straciła choćby jednego seta. W wielkim finale AO rozprawiła się z Chinką Qinwen Zheng 6:3, 6:2.

Między innymi podczas tego turnieju sporo mówiło się na temat atmosfery panującej w teamie Białorusinki. Właśnie do tego wątku w rozmowie z portalem Championat odniósł się jej trener Anton Dubrow.

Przy tej okazji nawiązał choćby do nagrań, które Sabalenka publikuje w sieci. - Aryna jest gwiazdą TikToka. Przypomniała sobie stare filmiki, kiedy jeszcze podróżowaliśmy tylko we trójkę - ja, Aryna i Jason - zaznaczył.

- Tańczyliśmy w Madrycie po jej pierwszym tytule w 2021 roku - nie pamiętam, wydaje mi się, że był tam wtedy dzień tańca. Tak naprawdę nie siedzę na tym portalu, więc to była inicjatywa Aryny. To był nasz pierwszy dzień w Australii, a ona postanowiła odtworzyć tę tradycję - dodał.

Ujawnił też, że w teamie panuje wzajemna życzliwość, a poza tym króluje pozytywne nastawienie. - Wszyscy w zespole są dobrzy, wyluzowani i pozytywni - stwierdził.

A o czym w teamie Sabalenki rozmawia się w trakcie długich turniejów? Okazuje się, że nie tylko o tym, co dzieje się na kortach.

- Rozmawiamy o tym, jaka Aryna jest piękna. A potem o wszystkim innym. W hotelu czy gdzie indziej staramy się dawać sobie nawzajem trochę więcej przestrzeni - podkreślił, tłumacząc jednocześnie, że nikt nie dąży do tego, by cały team robił wszystko wspólnie.

ZOBACZ WIDEO: Rywal Hurkacza weźmie ślub. Ukochana powiedziała "tak"

Czytaj także:
Ruszyły zmagania na Florydzie. 21 asów pomogło Włochowi
"Taki cwaniak". Świątek nagle zmieni partnera?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty