W styczniu bieżącego roku Jan Zieliński dokonał rzeczy historycznej. Jako pierwszy reprezentant Polski sięgnął po wielkoszlemowy tytuł w grze mieszanej.
Doszło do tego podczas Australian Open. W finale razem z Su-Wei Hsieh pokonali parę Desirae Krawczyk i Neal Skupski (relacja dostępna jest pod TYM LINKIEM).
Z tego powodu pojawiły się dyskusje, czy to właśnie Jan Zieliński nie powinien partnerować Idze Świątek w mikście na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Czy w obsadzie polskiej reprezentacji powinno dojść do zmiany? Wcześniej bowiem ogłoszono już, że razem z liderką rankingu WTA zagra Hubert Hurkacz.
ZOBACZ WIDEO: Rywal Hurkacza weźmie ślub. Ukochana powiedziała "tak"
- Teoretycznie to dobry pomysł, bo Zieliński jest jako deblista trochę wszechstronniejszy od Hurkacza. Ma ciąg na siatkę i jest przy niej sprytniejszy. Hubert ma większą siłę ognia, ale z racji swoich gabarytów jest bardziej statyczny - mówił w rozmowie z "Faktem" Paweł Ostrowski.
- Nie wiem, czy Idze, która potrafi grać szybko i przejmować inicjatywę, nie przydałby się bardziej w grze podwójnej właśnie taki cwaniak, który będzie sprytnie przy siatce wykorzystywał te jej bomby z głębi kortu - dodawał były trener Marty Domachowskiej i Angelique Kerber.
Ostrowski wymienił jednak też aspekty, które przemawiają za Hubertem Hurkaczem. Jednym z nich rzecz jasna jest doświadczenie. 27-latek ma już za sobą grę w mikście z Igą Świątek. Ponadto zdaniem znanego trenera w przypadku Jana Zielińskiego ogromną zagadką byłoby to, jak ten poradziłby sobie z presją.
Przypomnijmy, że tegoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu odbędą się w dniach 26 lipca - 11 sierpnia.
Zobacz także:
Polak dał popis w drugim secie