Hubert Hurkacz zakończył walkę w turniejach na zadaszonych kortach twardych w Europie. Z Marsylii, gdzie dotarł do półfinału, przeniósł się do Rotterdamu w Holandii. W pierwszej rundzie wygrał trudny mecz z Jirim Lehecką. Postawił na swoim w grze na przewagi w tie-breaku kończącym trzeciego seta. Tak samo jak jego czwartkowy przeciwnik Tallon Griekspoor odpoczywał w środę i nie rozgrywał meczu.
Polak spotkał się na korcie z nadzieją gospodarzy turnieju. W przeszłości spotkania Huberta Hurkacza z Tallonem Griekspoorem były wyrównane. W dwóch z nich lepszy był wrocławianin, ale również Holender potrafił raz pokonać przeciwnika.
Także w Rotterdamie nie zabrakło walki. W pierwszym secie Hubert Hurkacz zwyciężył w tie-breaku, a zdecydowała o tym najmniejsza możliwa przewaga dwóch piłek. Także w drugim oraz trzecim secie kończyło się tie-breakiem, ale tym razem lepszy był Tallon Griekspoor i to on pozostał w drabince.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Hubert Hurkacz żegna się z Rotterdamem. Kolejnym turniejem w jego planach startowych jest impreza ATP 500 w Dubaju, która potrwa od 26 lutego do 2 marca.
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia