Iga Świątek wystartowała we wtorek w turnieju w Dubaju. To jej drugi przystanek na kortach twardych w Azji. W poprzedniej imprezie Polka zdobyła tytuł - w drodze po trofeum w Dosze nie oddała czterem przeciwniczkom ani jednego seta. Stąd duże nadzieje związane również ze startem w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Iga Świątek miała wolny los w pierwszej rundzie, a w drugiej trafiła na Sloane Stephens. Była to konfrontacja byłych triumfatorek US Open. 30-letnia Amerykanka była w przeszłości numerem trzy w rankingu WTA, ale osunęła się w nim aktualnie do czwartej dziesiątki.
W meczu rozegrano tylko 20 gemów, a i tak trwał blisko dwie godziny. To dlatego, że często dochodziło do równowagi i walki na przewagi. Iga Świątek nie zachwyciła, mimo to pokonała Sloane Stephens 6:4, 6:4 i pozostała w drabince.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Polka zna już następną przeciwniczkę w Dubaju. Będzie nią rozstawiona z numerem 15. Elina Switolina. Ukrainka rozegrała jak dotąd dwa mecze w turnieju i eliminowała w nich Anhelinę Kalininę i Tatjanę Marię. Stawką konfrontacji Igi Świątek z Eliną Switoliną będzie awans do ćwierćfinału.
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia