Hubert Hurkacz w pierwszej rundzie turnieju ATP 500 w Dubaju stoczył trzysetową batalię z Janem-Lennardem Struffem. W kolejnym meczu pokonał w dwóch partiach Christophera O'Connella, przerywając serię dziewięciu setów zakończonych tie-breakami. Triumf nad Australijczykiem dał ósmemu tenisiście świata czwarty w karierze ćwierćfinał tej imprezy.
W meczu o awans do najlepszej "czwórki" Polak zmierzył się z Ugo Humbertem. Panowie niedawno zmierzyli się w ćwierćfinale zmagań w Marsylii. Wówczas lepszy okazał się Francuz, który wygrał w dwóch setach i wyeliminował broniącego tytułu Hurkacza. Nasz zawodnik miał więc rachunki do wyrównania.
Początek spotkania nie był zaskakujący i upłynął pod znakiem pewnie utrzymanych podań. Już w czwartym gemie panowie stoczyli wyrównaną walkę przy serwisie Francuza. Rozstawiony z "trójką" Polak zmarnował co prawda dwa break pointy, ale trzeciej szansy już nie zepsuł. Nasz zawodnik przełamał rywala i wyszedł na 3:1.
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła
Obaj zawodnicy wrócili później do utrzymywania podań, chociaż w szóstym gemie Humbert ponownie miał drobne problemy. Zanotowane przełamanie okazało się kluczowe dla losów tej partii. Hurkacz zakończył ją szybko obronionym serwisem i zwycięstwem 6:3.
W drugiej partii nasz tenisista nie był już taki pewny przy własnym podaniu. Grający z "piątką" Francuz już w drugim gemie wypracował szybko trzy break pointy, odskakując na 40:0. Polakowi udało się wybronić po wygraniu pięciu kolejnych akcji. W czwartym gemie sytuacja się powtórzyła i tym razem Umbert dopiął swego, wykorzystując trzecią szansę na przełamanie i wychodząc na 3:1.
Jego radość z wypracowanej przewagi nie trwała jednak długo. Hurkacz od razu odrobił stratę, a po utrzymaniu podaniu doprowadził do remisu. W kolejnych gemach panowie wrócili do naprzemiennego wygrywania gemów serwisowych. Blisko jej przerwania był w jedenastym gemie Polak, który nie zdołał jednak wykorzystać wypracowanego break pointa.
Po chwili okazało się, że do rozstrzygnięcia losów tej partii, a może nawet całego spotkania, potrzebny będzie tie-break. Obaj tenisiści zdawali sobie sprawę z ogromnej wagi każdego punktu. Nie brakowało emocji, a co za tym idzie małych przełamań. W decydujących fragmentach bliżej sukcesu był Hurkacz, który zmarnował trzy piłki meczowe. Rywal wykorzystał z kolei już pierwszą okazję na zamknięcie seta i wyrównał stan pojedynku.
Napędzony sukcesem Francuz już w trzecim gemie zanotował przełamanie, by po pewnie utrzymanym serwisie wyjść na 3:1. Po serii obronionych serwisów Polak mógł odrobić stratę, jednak zmarnował dwa break pointy w ósmym gemie. Po chwili takich problemów nie miał Humbert, który zanotował drugie przełamanie w tym secie. Wykorzystał już pierwszego break pointa, by zamknąć spotkanie i awansować do półfinału. Tam zmierzy się z rozstawionym z "jedynką" Daniłem Miedwiediewem.
Dubai Duty Free Tennis Championships, Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
ATP 500, kort twardy, pula nagród 2,941 mln dolarów
czwartek, 29 lutego
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Ugo Humbert (Francja, 5) - Hubert Hurkacz (Polska, 3) 3:6, 7:6(8), 6:3
Zobacz także:
Szykuje się zacięta walka w Stuttgarcie. Świątek będzie tam bronić tytułu
Świątek dopiero trzecia. Nie tylko Sabalenka wyprzedza Polkę