Półfinałowy mecz turnieju ATP w Dubaju pomiędzy Aleksandrem Bublikiem a Andriejem Rublowem zakończył się skandalem. Po ostatniej piłce 11. gema trzeciego seta Rublow ruszył do sędziego liniowego i wykrzyczał w jego kierunku kilka słów. Ten poinformował arbiter stołkową Miriam Bley, że został obrażony. Na korcie pojawił się supervisor, który podjął decyzję o dyskwalifikacji tenisisty z Moskwy.
Sprawa wywołała sporo kontrowersji. Wielu tenisistów za pomocą mediów społecznościowych stwierdziło, że kara dla Rublowa była zbyt surowa. Co ciekawe - podczas konferencji prasowej w obronie swojego piątkowego rywala, a prywatnie kolegi, stanął też sam Bublik.
- Wolałbym przegrać 6:7 w trzecim secie niż wygrać w ten sposób. Szkoda, że tak to się zakończyło - powiedział pochodzący z Rosji reprezentant Kazachstanu.
- Bardzo wątpię, że Andriej powiedział coś szalonego. To nie jest ten typ faceta. Ale takie są zasady. Zrobili to, bo po prostu przestrzegają procedur - dodał, odnosząc się do decyzji o dyskwalifikacji.
Zdaniem Bublika, ta sytuacja jest najlepszym potwierdzeniem, że w tenisie należy jak najszybciej wprowadzić elektroniczne sędziowanie i wyeliminować arbitrów liniowych. - Co tydzień mamy dowody, że gdy turniej odbywa się z elektronicznym systemem sędziowania, to nie mamy takich problemów. Gracze wtedy nie wariują.
- Tenis to nasza pasja. Po to żyjemy. Dorastając, marzyliśmy o grze na takich stadionach. A potem jakiś facet, który od trzech lat pracuje jako liniowy, jest tam i decyduje o czymś takim. Czy to wina Andrieja? Może. Czy to wina sędziego? Może - mówił.
- Nie możemy pozbyć się zawodników. My musimy zostać. Tenis istnieje dzięki graczom, którzy uprawiają ten sport, a nie odwrotnie. Ale możemy zabrać sędziów, a to rozwiązałoby wiele problemów - dodał.
Po awansie do finału Dubai Duty Free Tennis Championships Bublik pierwszy raz w karierze znajdzie się w czołowej "20" rankingu ATP. W sobotnim meczu o tytuł (o godz. 16:00 czasu polskiego) Kazach zagra z Ugo Humbertem.
Sensacja w Dubaju! Obrońca tytułu przegrał z pogromcą Huberta Hurkacza
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie robiła tego od ponad dwóch lat. W końcu się przełamała!