W zeszłym roku reprezentacja Polski bez powodzenia rywalizowała w turnieju finałowym Pucharu Billie Jean King, dlatego teraz musi walczyć w kwalifikacjach. Los sprawił, że Biało-Czerwone zagrają na wyjeździe z ekipą Szwajcarii.
Szwajcarska Federacja Tenisowa postanowiła, że mecz z Polkami odbędzie się w dniach 12-13 kwietnia w hali Jan Group Arena (Swiss Tennis Arena) w miejscowości Biel. W piątek (15 marca) Helweci jako pierwsi ogłosili swój skład.
Reprezentacja Szwajcarii zagra poważnie osłabiona. W zespole znalazły się tylko cztery tenisistki: Viktorija Golubić, Celine Naef, Simona Waltert i Jil Teichmann.
ZOBACZ WIDEO: Romantycznie. Zobacz, gdzie Justyna Żyła wybrała się z ukochanym
W narodowych barwach nie zagra największa gwiazda, Belinda Bencić. Mistrzyni olimpijska z Tokio spodziewa się narodzin dziecka, dlatego straci znaczną część sezonu 2024.
Ponadto w drużynie Szwajcarii nie zdecydowała się wystąpić Lulu Sun. Ta tenisistka pokazała się z obiecującej strony w styczniu, gdy podczas Australian Open po raz pierwszy zakwalifikowała się do głównej drabinki zawodów Wielkiego Szlema. Kapitan Heinz Günthardt bardzo chciał, aby zadebiutowała w meczu z Polską, ale Sun poinformowała go, że w przyszłości chce grać dla kraju swojego urodzenia, czyli Nowej Zelandii.
Szwajcarzy najbardziej obawiają się Igi Świątek. Na stronie federacji wyraźnie podkreślono, że gospodynie będą autsajderem, gdy w kwietniu Polki przyjadą wraz z aktualną liderką rankingu WTA oraz dwiema tenisistkami z Top 60, Magdą Linette i Magdaleną Fręch. Kapitan Dawid Celt zdecydował się powołać powyższą trójkę (więcej tutaj).
Zwycięski zespół z pary Szwajcaria - Polska zagra w turnieju finałowym Pucharu Billie Jean King 2024, który odbędzie się w Sewilli (dokładny termin nie został jeszcze ustalony). Natomiast przegrana ekipa będzie musiała walczyć w jesiennych barażach.
Czytaj także:
Legenda na gali Oscary 2024. Wyglądał jak James Bond
Zapadła decyzja ws. Pucharu Lavera. Zagrają w hali siedmiokrotnych mistrzów NBA