Iga Świątek dotarła w dobrym stylu do finału prestiżowego Indian Wells. Przystąpiła do turnieju w roli liderki rankingu WTA i tym samym jako tenisistka rozstawiona w drabince z numerem pierwszym. Przygodę, na kortach twardych w Stanach Zjednoczonych, rozpoczęła w drugiej rundzie, ponieważ w pierwszej rundzie miała "wolny los".
W drodze do ostatniego meczu Indian Wells reprezentantka Polski wyeliminowała pięć przeciwniczek. We wszystkich meczach nie pozwoliła sobie na przegranie seta, a na dodatek została pokonana w zaledwie 17 gemach. Rywalkami Polki były kolejno Danielle Collins, Linda Noskova, Julia Putincewa, Karolina Woźniacka oraz Marta Kostiuk. Przedostatnia jak dotąd konfrontacja zakończyła się kreczem Dunki polskiego pochodzenia na początku drugiej partii.
Iga Świątek przystąpiła w roli faworytki również do półfinału, w którym trafiła na młodą Martę Kostiuk. Ukrainka dopiero w tym sezonie awansowała po raz pierwszy w karierze do ćwierćfinału turnieju wielkoszlemowego - Australian Open. Od początku meczu liderka rankingu WTA rządziła na korcie i konsekwentnie punktowała przeciwniczkę. Mecz zakończył się wynikiem 6:2, 6:1 po nieco ponad godzinie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Jedna z najładniejszych akcji była w przedostatnim gemie pierwszego seta. Iga Świątek returnowała bekhendem, a następnie nie dała się zaskoczyć rykoszetem piłki od taśmy. Polka zdobyła przewagę w wymianie i zakończyła ją uderzeniem z forhendu w narożnik boiska. Marta Kostiuk była bez szans i wcześnie zrezygnowała z próby dogonienia piłki.
Zobacz efektowną akcję Igi Świątek:
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia