Początek turnieju w Terrassie nie był łatwy dla Mai Chwalińskiej. Sklasyfikowana na 296. miejscu w światowym rankingu zawodniczka stoczyła trzysetowy bój z wyżej notowaną Carlotą Martinez Cirez.
Kolejną rywalką 22-latki była Nahia Berecoechea. Za faworytkę tego pojedynku uznawana była tenisistka z Polski i początkowo potwierdzała to na korcie. Prowadziła już 4:1 w pierwszym secie.
Rywalka nie odpuszczała i doprowadziła do wyrównania stanu rywalizacji. Od tej pory gra toczyła się gem za gem, aż do tie-breaka. W nim lepsza okazała się Maja Chwalińska, zwyciężając 7-5.
Druga partia miała zupełnie inny przebieg. Polka przegrywała w nim aż 0:4 i znalazła się w bardzo skomplikowanej sytuacji. Zdołała jeszcze wygrać dwa gemy, ale na niewiele się to zdało.
Decydującego starcia nie była w stanie dokończyć. Przy stanie 1:4 Polka zrezygnowała z dalszej gry i tym samym odpadła z turnieju. Mimo to dopisze do swojego dorobku 7 punktów rankingowych i powinna zanotować nieznaczny awans.
Open Terrassa, Terrassa (Hiszpania)
ITF W35, kort ziemny, pula nagród 25 tys. dolarów
środa, 27 marca
II runda gry pojedynczej:
Nahia Berecoechea (Francja) - Maja Chwalińska (Polska) 6:7(5), 6:2, 4:1 * - krecz
Czytaj także:
- Zabawa w kotka i myszkę. Hubert Hurkacz górą [WIDEO]
- "Nie chciałabym się denerwować". Polska tenisistka wspiera reprezentację
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych