W 2020 roku turniej WTA w Wuhan został odwołany z powodu pandemii COVID-19. Wówczas z kalendarza wypadło wiele turniejów, więc również na imprezę w Chinach po wznowieniu rozgrywek zabrakło miejsca.
W kolejnych latach miał wrócić stary układ, jednak pojawiła się sprawa z Shuai Peng. Chińska gwiazda po zakończeniu kariery zniknęła po tym, jak oskarżyła byłego wicepremiera Chin Zhanga Gaoliego o gwałt.
W efekcie władze tenisowe żądały spotkania z Shuai Peng, by mieć pewność, że jest bezpieczna. Przez wiele miesięcy nie udało się do niego doprowadzić, więc odwołano turnieje WTA w Chinach.
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Ostatecznie w maju ubiegłego roku dyrektor generalny WTA Steve Simon, podczas turnieju w Strasburgu, oficjalnie potwierdził, że wie co dzieje się obecnie z Shuai Peng. Zapowiedział wówczas, że impreza w Wuhan wróci do kalendarza w 2024 roku.
Tak też się stało. Zaplanowano go na 7-13 października i do zdobycia będzie 1000 punktów. Będzie to siódma edycja tego turnieju. W dwóch ostatnich triumfowała Aryna Sabalenka, w 2018 roku w finale pokonała Anett Kontaveit, a rok później Alison Riske.
Czytaj też:
Wygrała turniej w Miami, a teraz?! Szok, co czeka ją w Niemczech
Hubert Hurkacz poznał inauguracyjnego rywala. To Brytyjczyk z polskimi korzeniami